Gośćmi konkursu byli m.in. starosta Adam Hajduk oraz poseł Henryk Siedlaczek.
Po raz ósmy w Zespole Szkół w Krzanowicach został rozstrzygnięty Międzynarodowy Konkurs Gwary Laskiej „Morawske rzadzyni selske hospodyni”. Po raz pierwszy jednak, Marcela Szymańska, jego organizatorka, wystąpiła w potrójnej roli, jako: sprawca niewątpliwego hitu Gminy Krzanowice, kierująca przygotowaniami i czuwająca nad realizacją tego przedsięwzięcia oraz w tym roku po raz pierwszy … przygotowała i napisała scenariusz do scenki „Czas na cieżku robotu i na fajrowani” wykonaną przez uczniów Gimnazjum w Krzanowicach. Ze wszystkich tych ról wywiązała się znakomicie, dokładając jeszcze wygraną tej scenki.
Przybyłych gości, m.in.: Henryka Siedlaczka Posła na Sejm RP, Adama Hajduka Starostę Raciborskiego, Manfreda Abrahamczyka Burmistrza Gminy Krzanowice, Marcina Kuczę Sekretarza Gminy Krzyżanowice, Sylwię Hoffrichter dyrektora krzanowickiego Oddziału Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Raciborzu, Lidię Rąpałę dyrektora Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Wojnowicach, nauczycieli, uczniów i artystów, mieszkańców i sympatyków, przywitała dyrektor placówki Kornelia Lach: „Witam Państwa bardzo serdecznie na wielkim fajerze, a tak naprawdę, na kilku fajerach, bo świętować dziś będziemy tu na scenie przeróżne jubileusze; będzie złote wesele, bedą Ąbrahamy, osiemnastki, a to, dlatego, że jubileusze są tematem przewodnim ósmego już Międzynarodowego Konkursu Gwary Laskiej „Morawske rzadzyni selske hospodyni”. Konkursu, którego celem jest przybliżenie uczniom, i tym występującym, i tym, którzy siedzą na widowni, kultury, tradycji. zwyczajów, mentalności mieszkańców pogranicza, a przede wszystkim ich charakterystycznego języka, który dialektolodzy nazywali dialektem laskim, a społeczność lokalna mówi o nim morawszczyzna lub morawścina. Jest to jedno z narzeczy czeskich, które częściowo formowało się pod wpływem polszczyzny.
Organizatorom konkursu zależało na pokazaniu cech charakterystycznych i odmienności tej gwary od sąsiadującej z nią gwary śląskiej. Zależy nam też na uświadomieniu faktu, iż kultura naszego pogranicza jest bogata i warta kultywowania. Niech wiec młodzi ludzie w towarzystwie wielu zacnych gości, którzy przyjęli zaproszenie na to spotkanie, przeżyją dziś coś takiego, co wzmocni ich poczucie dumy ze swej „małej ojczyzny”.
W konkursie zaprezentowały się dzieci, które pokazały jak wielkim skarbem jest znajomość gwary.
Poproszony o zabranie głosu Poseł Siedlaczek, piękną gwarą śląską, nawiązał do różnic i podobieństw tej „godki” z innymi gwarami. Podziękował za zaproszenie i gratulował Burmistrzowi i Radzie Gminy, „że tak bardzo dbo, o to, co je najcenniejsze, o ta gotka, co je językiem serca. Wszystkiego najlepszego”.
Starosta Hajduk podkreślił, że zawsze się cieszy, gdy jedzie do Krzanowic „na te Wasze spotkania. Cieszę się, że dzisiaj też będę uczestniczył, słuchał i oglądał Wasze piękne występy”.
Ostatni z mówców Burmistrz Abrahamczyk powiedział: „Jest mi niezmiernie miło, że konkurs stał się coroczną tradycją (…) Cieszę się, że ratujecie tę gwarę od zapomnienia (…) Serdecznie dziękuję wszystkim tym, dzięki, którym gwara morawska jest kontynuowana i propagowana”.
Dyrektor Lach podziękowała „za wszystkie te ciepłe słowa” i oddała scenę młodym artystom.
Pokaz konkursowy rozegrany w trzech kategoriach wiekowych: klasy I – III i IV – VI szkoły podstawowe oraz klasy I – III gimnazjum lub VII – IX trzida zakladni szkola, dostarczył wiele niezapomnianych wrażeń, tak w sferze aktorskiej, jak i słowotwórczej.
Jury w składzie: Marian Kapica – profesor Uniwersytetu Śląskiego w Opolu i Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu – przewodniczący jury, Julita Ćwikła – etnograf Muzeum w Raciborzu, Brygida Abrahamczyk – wiceprzewodnicząca Rady Powiatu, przewodnicząca Koła DFK w Krzanowicach, Łucja Basista – radna Gminy Krzanowice, dyrektor Banku Spółdzielczego w Raciborzu Oddział w Krzanowicach, Bruno Stojer – nauczyciel, pasjonat – historyk, badacz przeszłości ziemi raciborskiej – członkowie, oceniając wykorzystanie słownictwa gwarowego, grę aktorską, strój i rekwizyty oraz ogólne wrażenie, postanowiło: w kategorii klas I – II przyznać I miejsce Zespołowi Szkół w Krzanowicach – Szkoła Podstawowa za scenkę: „Złate weseli u Any i Jozefa” (zespół przegotowała oraz napisała scenariusz Gabriela Hnida); w kategorii klas IV – VI pierwsze miejsce przyznano Zespół Szkół w Krzanowicach – Szkoła Podstawowa za scenkę: „Zuzanka ma Abrahama” (zespół przygotowała oraz napisała scenariusz Bożena Kreis), a drugie Zespołowi Szkolno-Przedszkolnemu w Borucinie za scenkę: „Rewanż” (zespół przygotowały Anna Kolbuch i Jolanta Pytlik; scenariusz napisała Jolanta Pytlik), W kategorii klasy I – III gimnazjum lub VII – IX trzida zakladni szkola: najwyższe uznani jurorów zyskała sobie scenka: „Czas na ciężku robotu i na fajkowani” w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół w Krzanowicach – Gimnazjum przygotowanych przez Marcelę Szymańską również autorkę scenariusza. Drugie miejsce przypadło w udziale Zespołowi Szkół w Pietrowicach Wielkich, tytuł scenki: „Złote gody – czyli Abraham we dwóch” (zespół przygotowała oraz scenariusz napisała Urszula Florian), a trzecim miejscem wyróżniono: Zakładni škola a materská škola z Sudic (Czechy) za scenkę: „Roxy slavi płnoletost aneb netradični oslava 18. narozenin”. Zespół przygotował i scenariusz napisał Michał Kunický.
Podsumowując konkurs prof. Kapica wyraził duże uznanie za poniesiony trud w przygotowanie przedstawienia i aktorską grę, życzył, aby te przeżycia związane z gwarą laską pozostały na zawsze w sercu. Podziękował organizatorom, nauczycielom, a zwłaszcza Marceli Szymańskiej, za krzewienie kultury środowiska.
Należy również docenić dużą pomoc sponsorów w organizację konkursu. Byli nimi: Starosta Raciborski, Burmistrz Krzanowic, Bank Spółdzielczy o/Krzanowice, Rada Rodziców przy Zespole Szkół w Krzanowicach. Szczególne podziękowania Marcela Szymańska kieruje do Brygidy Abrahamczyk za zaangażowanie w organizowaniu imprezy.
Władysław Płonka
publ. /l/
Nie rozmuem dlaczego zaprasza się na takie imprezy Siedlaczka i Hajduka, którzy gwara nie mówią, zamiast kogoś, kto zna i docenia naszą gwarę? Tylko dla lansu?