Zaniechanie remontu ul. Polnej w tym roku nie jest w żadnym przypadku rewanżem na mieszkańcach za uwagi w konsultacjach – zapewnia prezydent Mirosław Lenk.
Chodzi o przebudowę ul. Polnej. Kilka tygodni temu odbyły się dwa spotkania z mieszkańcami, którzy wnieśli sporo uwag do projektu. Po burzliwych dyskusjach wspólnie z magistrackimi urzędnikami ostatecznie udało się wyłonić taki wariant remontu, który satysfakcjonuje większość mieszkańców Polnej.
Tymczasem zadanie zostało wykreślone z tegorocznego budżetu. Zostały jedynie środki z przeznaczeniem na opracowanie dokumentacji. Na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej radny Leon Fiołka zauważył, iż przesunięcie zadania na lata następne może być odebrane jako rewanż za "podskakiwanie" podczas spotkań konsultacyjnych.
Sugestiom taki kategorycznie zaprzeczył prezydent: – Potępiamy wszelkie praktyki rewanżu za drobne problemy wynikające z różnicy zdań. To jest normalne i zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Nawet potrzebujemy konsultacji, bo później jest łatwiej – zapewnił.
Inwestycja została opóźniona, gdyż wiąże się to z koniecznością przeprowadzenia wcześniej robót przy sieci energetycznej. Zresztą wstrzymanie remontu zasugerował sam mieszkaniec Polnej, wskazując iż nie ma sensu wymiana wcześniej nawierzchni i chodników, skoro potem wejdzie Tauron ze swoimi robotami i zniweczy cały wysiłek. Pozostali przyjęli to ze zrozumieniem.
Jeśli chodzi o możliwy termin remontu, to prezydent wyraża nadzieję, iż uda się go przeprowadzić w przyszłym roku. Zaś zapis "na następne lata" to swoista forma zabezpieczenia, gdyby z różnych przyczyn nie udało się zrealizować zadania w 2016.
/ps/