Filtry powietrza w raciborskich przedszkolach? „Nie oszczędzajmy na zdrowiu dzieci”

Filtry powietrza w raciborskich przedszkolach? "Nie oszczędzajmy na zdrowiu dzieci"
Filtry powietrza w raciborskich przedszkolach? "Nie oszczędzajmy na zdrowiu dzieci"

Leszek Szczasny wytacza kolejne działa w walce ze smogiem. Żąda, aby straż miejska skończyła z pobłażliwością wobec trucicieli i zamiast pouczeń surowo karała ich mandatami. Ma też pomysł na uchronienie przed zabójczymi skutkami smogu najmłodszych mieszkańców Raciborza.

- reklama -

– To nie są jakieś drogie urządzenia i duże środki – przekonywał radny Szczasny prezydenta Lenka na sesji miejskiej proponując zakup filtrów lub innych urządzeń oczyszczających powietrze i zamontowanie ich w raciborskich przedszkolach oraz żłobku. Jak stwierdził, warto wygospodarować w budżecie odpowiednią kwotę, by choć najmłodsi nie musieli ponosić konsekwencji zanieczyszczania powietrza.

Szczasny nie ma wątpliwości, że nadeszła już pora na bardziej stanowczą walkę z trucicielami. Jego zdaniem mieszkańcy mieli odpowiednio dużo czasu na akcję edukacyjną i uświadomienie sobie konsekwencji palenia śmieciami i fatalnej jakości paliwem. – Czas pouczeń już minął. Pora na surowe karanie mandatami – grzmiał stawiając za przykład działania straży miejskiej w sąsiednim Rybniku. Tamtejsi strażnicy się nie patyczkują i stwierdzając uchybienia dzielą mandatami na prawo i lewo.

Prezydent jest dość sceptyczny co do filtrów i ich skuteczności. Nie są to urządzenia najtańsze, a nie ma gwarancji czy dobrze spełniają swoją rolę, choć każdy producent zachęca do stosowania gdzie tylko można. Program ograniczenia niskiej emisji raczej nie wchodzi w grę, gdyż środki są już rozdysponowane. Jeśli zaś chodzi o kary dla trucicieli, to czas pobłażania się skończył. Strażnicy mają z całą surowością egzekwować zapisy uchwały antysmogowej.

/ps/

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj