Jaki jest szacunkowy koszt inwestycji? Ile miasto zażąda za ostatni tak duży grunt w centrum? Czy ambitna wizja spółki z Kornic i biura projektowego z Rybnika ma szansę zostać urzeczywistniona? Za ile lat? Jakie trudności może napotkać inwestor? Na te pytania, mimo dwugodzinnej konferencji prasowej w raciborskim magistracie, nie padły konkretne odpowiedzi.
Po oficjalnej prezentacji planów największego pracodawcy w powiecie raciborskim oraz architektów z ToProjekt w sali zapadła kilkusekundowa cisza, a po niej wybrzmiały gromkie brawa. Na dziennikarzach i radnych proponowana koncepcja zagospodarowania placu Długosza zrobiła ogromne wrażenie, wielu mówiło, że jest nie z tej ziemi, że to rozwiązanie, którego nie powstydziłyby się największe europejskie miasta.
Chwilę później zachwyt ustąpił jednak miejsca wątpliwościom i pytaniom. Dziennikarze pytali między innymi o koszty całego przedsięwzięcia oraz terminy. Prezydenta Dariusza Polowego naciskano na deklarację, za ile miasto sprzeda plac Długosza. Ten uniknął jednak odpowiedzi, tłumacząc, że wyceną zajmą się fachowcy. Nieoficjalnie mówi się o przeszło 10 mln zł.
Prezes zarządu Eko-Okien Adam Wajda nie chciał wypowiadać się na temat nakładów finansowych ani ram czasowych. Między wierszami można było wyczytać jednak, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu to kwestia przynajmniej pięciu lat, o ile inwestor nie napotka komplikacji. Architekci, którzy przygotowali wizualizację nie kryli, że – patrząc na polskie realia i własne możliwości – faza projektowania i uzyskiwania zgód może wynieść nawet 2,5 roku. Budowa mogłaby potrwać 2 lata, ale tylko wówczas, gdy będzie możliwość szybkiego jej sfinansowania. A koszt, choć nikt nie mówi tego wprost, to grubo ponad 100 mln zł.
Gospodarz miasta pytanie, czy spodziewa się finalizacji inwestycji jeszcze w tej kadencji, skwitował: jeśli Bóg da.
Radny miejski, emerytowany strażak pytał architektów, czy zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie ze sobą stworzenie parkingu podziemnego na kilkaset samochodów. Zwrócił uwagę na wąskie uliczki i mało przyjazną jeśli chodzi o drogę ucieczki organizację ruchu wokół placu Długosza. Autorzy projektu zapewnili, że to nie ich pierwsza tego typu realizacja i wiedzą, jak należy zabezpieczyć taki obiekt. Były przewodniczący Rady Miasta Racibórz, dziś radny z opozycji Henryk Mainusz dopytywał o kubaturę obiektu. Usłyszał, że, licząc bez parkingu, to około 15 tys m kw.
Zgodnie z zapowiedziami w budynku ma się mieścić między innymi szkoła, show room Eko-Okien, strefa badań, pomieszczenia na start-upy, mieszkania, strefa zdrowia i sportu, audytorium oraz zielony dach z gatunkami roślin typowymi dla naszego powiatu. Radny Michał Szukalski z KWW Michała Fity dopytywał, czy udałoby się znaleźć przestrzeń na nowoczesne sale kinowe. Adam Wajda nie wyklucza takiego rozwiązania, pomysł spodobał się także rybnickim architektom.
Po nacechowane politycznie pytanie sięgnął radny Paweł Rycka z Razem dla Raciborza, któremu projekt się bardzo spodobał, ale był ciekawy, czy Eko-Okna zdecydowałyby się na zainwestowanie na placu Długosza, gdyby prezydentem nadal był Mirosław Lenk. Prezes spółki umiejętnie uciekł przed odpowiedzią, wyjaśniając, że koncepcja stworzenia takiego miejsca ma swoją historię i przez pewien czas się krystalizowała.
Radny Piotr Klima, który przewodniczy miejskiej komisji gospodarki, miał spore wątpliwości dotyczące zagospodarowania obiektu, a w szczególności utworzenie szkoły Eko-Okien. Wajda podkreślał chwilę wcześniej, jak duże znaczenie w dzisiejszym biznesie ma budowanie kadr, a jedną z najlepszych strategii rozwoju jest inwestycja w ludzi. Klimy argumenty te nie przekonały. Pytał o to, co się stanie, jeśli plany spółki się nie powiodą? Przypomniał likwidację zawodówki przy Rafako. – A co, jeśli dojdzie do przesycenia pracowników? Jeśli ci uczniowie uciekną wam na Zachód? – dociekał, akcentując, że radni wyrażając zgodę na sprzedaż placu Długosza staną przed sporym dylematem i odpowiedzialnością. Jak dodał, potrzebne będą zaawansowane konsultacje społeczne. Mieszkańcy muszą być jednak świadomi wszystkich planów inwestora. – Niech w przestrzeni miejskiej zawisną wielkie plansze z projektami, niech raciborzanie się z nimi zapoznają, niech patrzą. Powinno także odbyć się spotkanie z zasłużonymi osobami takimi jak Sput, Newerla czy Otlik, a film, który dzisiaj widzieliśmy, niech puszczają w raciborskich kinach! – apelował rajca, prosząc o szczegółowe odpowiedzi na piśmie.
Przypomnijmy, że Eko-Okna muszą nabyć plac Długosza w drodze przetargu nieograniczonego. Wcześniej radni miejscy podejmą uchwałę w sprawie możliwości sprzedaży gruntu.
/wk/
Ponad 100 milionów miał 10 lat temu kosztować obiekt, który planowała postawić firma z Kielc i to bez wiszących ogrodów i podziemnego parkingu na 300 aut. Projektanci zaplanowali 20 tyś. m2 powierzchni użytkowej wraz z parkingiem. W Galerii Katowice jest 50 tys. m2. Galeria Katowice kosztowała miliard. Plaza w Rybniku kosztowała 40 milionów euro. Proszę przynajmniej podwoić szacunki Polowego. Projekt piękny ale mało realny. Poza tym utrzymanie będzie cholernie drogie. Kto firmie Eko-Okna da na to kolejne kredyty, tym bardziej że będzie to w przyszłości bardziej koszt niż dochody. Już dziś w SRC w centrum jest kilkanaście wolnych lokali użytkowych, które nie mogą znaleźć gospodarza. O trudnościach archeologicznych podrażających koszty realizacji przedsięwzięcia nawet nie będę pisał. Sny o potędze.
Te 100 milionów jest tak samo realne jak 40 tys wydane przez Polowego na kampanię.