Marek Furmanowicz – fotograf miejsc nieodkrytych

Marek Furmanowicz (1)
Nadchodząca wystawa "Bez przewodnika" to dwadzieścia pięć czarno-białych zdjęć, które ukazują miasto z niecodziennej perspektywy. Fot. Marek Furmanowicz

Raciborzanin w marcu podczas wystawy „Bez przewodnika” zaprezentuje część obszernej kolekcji zdjęć z rodzinnego Raciborza.

Marek Furmanowicz – na co dzień pedagog, po godzinach wszechstronny twórca. Zajmuje się fotografią, malarstwem, animacją i grafiką komputerową. Co pociąga go w fotografii? Jak sam mówi, od dzieciństwa zatrzymanie czasu było dla niego frajdą i dobrą zabawą. – Obecnie fotografowanie sprawia mi dużo przyjemności. Miałem i mam nadal silną potrzebę zapisywania obiektywem tego, w czym uczestniczę. Staram się być wewnątrz wydarzeń, a jeśli to jest niemożliwe, to przynajmniej tak blisko, jak się da – wyjaśnia.

- reklama -
Marek Furmanowicz fotografia
Fot. Marek Furmanowicz

Wystawa „Bez przewodnika” to dwadzieścia pięć czarno-białych zdjęć, które ukazują miasto z niecodziennej perspektywy. Marek Furmanowicz nie skupił się w nich na popularnych miejscach, wybrał te, do których raczej udamy się bez przewodnika. Jak eksploruje miasto sam autor? – Wiadomo, że zwiedzanie z przewodnikiem wzbogaca wiedzę o danym miejscu i czasie. Taka forma wycieczki ma swoich zwolenników. Osobiście wolę bez. Wiedzę uzupełniam, sięgając do różnych źródeł, natomiast wolę wędrówkę po mieście zgodnie z własnymi upodobaniami. Ponadto w miejsca, które wybieram podczas swoich wędrówek, przewodnik turystów raczej nie zabierze – mówi M. Furmanowicz. Podczas wystawy zobaczymy trwałe ślady miejsc, które odwiedził autor. Jak mówi, z każdym wiążą się inne klimaty i okoliczności. Co jeszcze lubi umieszczać w kadrze? – Oprócz architektury często fotografuję ludzi, sceny rodzajowe, przyrodę, detale i wątki trudne do skatalogowania – wymienia autor.

Marek Furmanowicz Bez przewodnika
Fot. Marek Furmanowicz

Jak wygląda dla niego współczesny Racibórz? Sięgając do pamięci, M. Furmanowicz wspomina miejsca, które dziś wyglądają zgoła inaczej. Czy za nimi tęskni? – Większość z nas z nostalgią przypomina sobie rzeczy minione. Zmiany podobają mi się pod warunkiem, że szanuje się również historię. Trudno zrozumieć mi zaniedbania, obojętność lub celowe niszczenie tego, co można jeszcze uratować – odpowiada. Na pytanie o ulubione miejsce w mieście nie wskazuje odpowiedzi. – Kiedyś była to ulica Długa, ale to było już dawno temu – przyznaje.

Autor wystawy dostrzega zmiany, jakie zachodzą na przestrzeni lat w fotografii. Czy jego zdaniem utraciła ona pierwotny charakter za sprawą smartfonów, ogólnodostępnych aparatów fotograficznych i masowego naciskania spustu migawki? – Widzimy zmiany związane z pojawianiem się nowego sprzętu i jego olbrzymie możliwości. Towarzyszy temu inne, nowe spojrzenie na fotografię przez młodzież. Jest wielu zwolenników nowoczesności. Równocześnie wielu ludzi zajmuje się dawną, tradycyjną fotografią. Myślę, że współistnienie klasyki i nowych technologii może dać coś świeżego i dobrego – mówi M. Furmanowicz.

Marek Furmanowicz (2)
Fot. Marek Furmanowicz

Na co dzień raciborzanin spełnia się w roli pedagoga. Czy zawsze o tym marzył? Jak wyjaśnia, planował tę ścieżkę rozwoju już przy wyborze kierunku studiów. – Trzeba jednak pamiętać, że początki pracy w szkole wyglądały dawniej inaczej, niż to ma miejsce obecnie. Oświata zmieniała się wraz z kolejnymi reformami. Praca z młodymi ludźmi to wyzwanie. Często wyzwala energię i chęć do działania. To, co u młodzieży doceniam najbardziej, to innowacyjność i zaangażowanie.

Wernisaż wystawy „Bez przewodnika” odbędzie się 13 marca o godz. 18:00 w Galerii Obok (ul. Długa 2).

 

Zobacz galerię z wernisażu wystawy malarstwa Marka Furmanowicza „Reminiscencje – Ślady”.

/kc/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj