Marek Labus napisał list otwarty w sprawie budowy windy dla niepełnosprawnych przy budynku Urzędu Miasta w Raciborzu. Autor zwrócił się o działania protestujące w sprawie posadowienia windy na elewacji Urzędu Miasta według wizualizacji prezentowanej od prawie roku, bowiem nie może odbyć się to kosztem dewastacji architektury, dzieł sztuki oraz zabytków.
W sierpniu 2020 roku Urząd Miasta zaprezentował projekt windy dla niepełnosprawnych. Wejście do windy będzie się mieścić przy obecnym wejściu do Straży Miejskiej. Koszt budowy oszacowano na 690 tys. zł. Miasto pozyskało 150 tys. zł dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na budowę tego obiektu. Usytuowanie windy wzbudziło sprzeciw wśród części społeczeństwa. Marek Labus już wcześniej apelował o zmianę projektu, pisząc w liście do redakcji, że zaprezentowany projekt windy na fasadzie Urzędu Miasta to „akt wandalizmu, tępa głupota i bęcwalstwo, jakiego nie opisał nawet Jarosław Haszek w przygodach Wojaka Szwejka”. Negatywne opinie o projekcie wyrazili także m.in. prof. Irma Kozina, historyk sztuki z ASP w Katowicach oraz Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach. Te głosy nie znalazły reakcji wśród decydentów, wobec czego Marek Labus napisał list otwarty, w którym apeluje o działania protestujące w sprawie posadowienia windy na elewacji magistratu według wizualizacji prezentowanej od roku. Poniżej pełna treść listu, jaki przesłał do redakcji.
LIST OTWARTY W SPRAWIE OCHRONY DZIEŁA SZTUKI I ZABYTKOWEJ FASADY UM w RACIBORZU
Zwracam się do włodarzy miasta i powiatu, radnych, ościennych samorządów, instytucji związanych z edukacją, pedagogiką, kulturą , sztuką, turystyką, do wielkich i małych firm, mediów i do wszystkich ludzi dobrej woli o działania protestujące w sprawie posadowienia windy na elewacji UM w Raciborzu, wg. wizualizacji prezentowanej już od prawie roku. Tak przeprowadzona inwestycja zniszczy pracę Mariana Zawisły oraz zaburzy architekturę fasady budynku UM Racibórz. To działanie wbrew zdrowemu rozsądkowi, negatywnym opiniom autorytetów (prof. Maciej Bieniasz, prof. Irma Kozina) negatywnej ocenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wielu krytycznym uwagom zgłaszanym przez mieszkańców i niektórych radnych.
Nikt nie kwestionuje potrzeby windy dla niepełnosprawnych w UM bo to i wymóg prawny i cywilizacyjny, jednak nie powinno się to odbywać kosztem dewastacji architektury UM i dzieł sztuki oraz zabytków.
Dzieło Mariana Zawisły to nie tylko wytwór w sensie kunsztu budowlano rzemieślniczego, to też unikalna artystyczna wizja malarza, jego pomysł zarówno w sensie kształtu tej pracy jak i perspektywy jej oglądania. To wspólne dobro i cenne dzieło (może warto je wycenić?). To trzeba to ochronić i zachować dla przyszłych pokoleń.
Mimo nieprzychylnych recenzji dla takiego usytuowania windy, pochodzących od uznanych autorytetów, Magistrat, posługując się szkodliwą koncepcją i wizualizacją posadowienia windy, ogłosił pod koniec ubiegłego roku przetarg w formule zaprojektuj i wybuduj i wyłonił wykonawcę.
Prezydent Miasta na konferencji prasowej na początku lutego tego roku poinformował, że już trwają prace wstępne w budynku UM i za kilka miesięcy winda będzie gotowa oraz pokazał jej wizualizację, tę samą którą się posługiwał w zeszłym roku. Z otrzymanych informacji z UM wynika, że prace budowlane rozpoczęto mimo braku ostatecznego projektu tej windy, mimo braku opinii Konserwatora Miejskiego w tej sprawie oraz mimo braku pozwolenia na budowę, wydanego przez Starostwo w Raciborzu.
Wygląda na to, że komuś bardzo zależy by postawić społeczeństwo przed faktem dokonanym
Jeszcze jest jednak czas by to powstrzymać i wyrazić swoje zaniepokojenie i sprzeciw np. w formie pisma na elektroniczny adres UM w Raciborzu [email protected]
Może też warto w ramach deklarowanej przez Raciborską PWSZ współpracy z miastem wykonać jakieś alternatywne projekty takiej windy przez studentów uczelni?
Apeluję o każde działanie, które uzmysłowi włodarzom Raciborza, że trzeba ponownie przemyśleć ten projekt, by go ostatecznie zrealizować z troską o niepełnosprawnych, ale z poszanowaniem zabytków i dzieł sztuki.
Jak pisał wielki poeta Z. Herbert :
„To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa”
I o tę elementarną odrobinę odwagi apeluję. Czas nagli.
Marek Labus
/list do redakcji oprac. c/
Środowisko, jakość życia, ekologia
