Aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19

sport biegi spacer
Fot. unsplash.com

Z badań wynika, że całkowicie siedzący tryb życia okazuje się w przypadku COVID-19 najpoważniejszym czynnikiem ryzyka poza wiekiem i transplantacjami organów i poważniejszym niż otyłość, palenie papierosów czy cukrzyca.

Nawet umiarkowana aktywność fizyczna istotnie zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, w tym hospitalizacji i śmierci – tak wynika z badania ekspertów związanych z firmą ubezpieczenia zdrowotnego Kaiser Permanente Southern California. Wzięli oni pod uwagę grupę prawie 50 tys. osób, które w czasie od stycznia do października ubiegłego roku przechodziły COVID-19. Wybrano te, które w latach 2018-2020 brały udział w programie Exercise Vital Sign pozwalającym ocenić ich przeciętną aktywność fizyczną. Były tam osoby, które wypełniały sugerowaną obecnie przez lekarzy dawkę umiarkowanego ruchu przez 150 min. tygodniowo, ale także ci, którzy nie ruszali się w ogóle. Większość mieściła się pomiędzy.

- reklama -

Po uwzględnieniu innych czynników jak wiek czy ogólny stan zdrowia okazało się, że w czasie pandemii ci najmniej aktywni byli w porównaniu z najbardziej aktywnymi dwukrotnie bardziej narażeni na hospitalizację, o 73% częściej wymagali intensywnej terapii, a ryzyko śmierci z powodu COVID-19 była dla nich 2,5 razy większe. Już umiarkowany poziom ruchu pozwalał zmniejszać to ryzyko o 20-30%. Całkowicie siedzący tryb życia, gdy czas spędzany tygodniowo na intensywnym wysiłku nie przekraczał 10 min., okazał się w przypadku COVID-19 najpoważniejszym czynnikiem ryzyka poza wiekiem i transplantacjami organów i poważniejszym niż otyłość, palenie papierosów czy cukrzyca.

– Zaskoczyło nas to, jak silny był związek braku aktywności fizycznej z gorszym przebiegiem choroby COVID-19. Nawet jeśli uwzględniliśmy inne czynniki jak otyłość czy palenie papierosów, związek ten pozostaje wyraźny – przyznaje dr Deborah Rohm Young z Kaiser Permanente Southern California Department of Research & Evaluation. Recepta wydaje się prosta. – Spaceruj pięć razy w tygodniu po 30 minut z co najmniej umiarkowaną intensywnością, a to istotnie zwiększy twoją odporność na COVID-19 – radzi Robert E. Sallis z Kaiser Permanente Fontana Medical Center.

Badanie wykazało, że liczy się każda, nawet nieznaczna aktywność. W porównaniu z osobami, które deklarowały, że ruszają się w niewielkim stopniu, te całkowicie bierne były o 20% częściej przyjmowane do szpitali, o 10% częściej trafiały na oddziały intensywnej terapii i aż o 32% częściej umierały. Autorzy przyznają, że badania mają charakter obserwacyjny, wskazują na powiązania, ale nie pozwalają udowodnić związku przyczynowo-skutkowego. Słabym elementem pracy jest też fakt, że badania Exercise Vital Sign opierały się tylko na indywidualnych deklaracjach pacjentów na temat poziomu ich aktywności. Mimo wszystko wydaje się, że prawidłowość jest na tyle wyraźna, że warto wziąć sobie te sugestie do serca.

Badania prowadzone przez naukowców z McMaster University w Kanadzie wśród 1600 osób pokazały natomiast, że przeciętnie w czasie pandemii zmniejszyły czas spędzany aktywnie fizycznie o 30 minut tygodniowo. – Utrzymywanie regularnego poziomu aktywności fizycznej bywa trudne nawet w całkowicie zwyczajnych warunkach, pandemia COVID-19 sprawiła, że jest jeszcze trudniejsze. Choć ćwiczenia zwykle prowadzą do obniżenia poziomu stresu czy stanów lękowych, wiele badanych przez nas osób wskazuje na to, że poziom stresu uniemożliwia im ćwiczenia. Podobnie w przypadku depresji, którą ćwiczenia zwykle łagodzą, ale która teraz odbiera motywację, by ćwiczyć – przyznaje jedna z autorek pracy, prof. Jennifer Heisz.

Autorzy pracy podkreślają, że już nieco aktywności fizycznej jest lepsze niż nic. Warto korzystać z każdej okazji, by wstać od biurka, przespacerować się czy przejść po schodach.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj