– Wszyscy mamy nadzieję, że to szczepienie doprowadzi do zgaśnięcia pandemii koronawirusa. Niestety pytanie, czy będzie to tak do końca skuteczne, cały czas jest przed nami i przede wszystkim odpowiedź na nie – powiedział prezydent.
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w dorocznej konferencji GLOBSEC w Bratysławie. Tematem debaty jest “środkowoeuropejska droga do odbudowy po pandemii”. Prezydent mówił m.in. o aktualnym poziomie zachorowań na COVID-19 w Polsce i porównywał ten poziom do danych sprzed roku.
– Dziś żyjemy nadzieją, że ludzkość weszła na ścieżkę powrotu do normalności, że wraz z pojawieniem się szczepionek skutecznie zarządzamy tym kryzysem. Choć oczywiście zawsze pozostaje otwarte pytanie, czy rzeczywiście tak jest – powiedział. – Czy możemy mówić o tym, że jeżeli liczba zachorowań w moim kraju, w Polsce, spadła w tej chwili do takiego poziomu dziennie, jak notowaliśmy dokładnie rok temu, czyli między 200 a 400 przypadków, to rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia, czy jest to efekt po prostu tego, że mamy takie, a nie inne warunki atmosferyczne, że taka jest pora roku. W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki, a tych przypadków było tyle samo – zaznaczył Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że w Polsce podano już prawie 25 milionów dawek szczepionek przeciw koronawirusowi, więc jego zdaniem jest to już spora populacja osób zaszczepionych co najmniej jedną dawką. – Wszyscy mamy nadzieję, że to szczepienie doprowadzi do zgaśnięcia pandemii koronawirusa. Niestety pytanie, czy będzie to tak do końca skuteczne, cały czas jest przed nami i przede wszystkim odpowiedź na nie – dodał.
Na konferencji prasowej Andrzej Duda był pytany w kontekście tej wypowiedzi, czy osobiście wierzy w skuteczność szczepionek. – Oczywiście, że wierzę w stu procentach w skuteczność szczepionek dlatego, że efekty ich działania są widoczne – odpowiedział. Zaznaczył, że kiedy rozmawia się z ekspertami, to „wszyscy mówią, że to jest miks pewnych czynników, z którymi mamy do czynienia” w obecnej sytuacji epidemicznej. – Natomiast nikt nie może wykluczyć tego, że pojawi się nagle jakaś mutacja koronawirusa, na którą dotychczas funkcjonujące szczepionki nie będą skuteczne – zaznaczył prezydent.
Słowa głowy państwa wywołały kontrowersje. Przypominano, że już w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 r. Andrzej Duda mówił, że jest przeciwko szczepieniom obowiązkowym oraz że sam, jeśli będzie się szczepił, to chce to zrobić w ostatniej kolejności.
oprac. /kp/