Prezydenci Rybnika i Wodzisławia Śląskiego otrzymali e-maile z pogróżkami

mieczyslaw kieca wodzislaw slaski
Fot. Facebook Mieczysław Kieca

– Stop groźbom! Uczmy się normalnego rozmawiania. Zanim znów będzie za późno – napisał Mieczysław Kieca na Facebooku.

Od kilku tygodni prezydenci różnych miast w Polsce otrzymują e-maile z pogróżkami. Ktoś groził włodarzom m.in. Gdańska, Sopotu, Wrocławia, Poznania, Radomia czy Kielc, a także prezydentowi Rybnika. – Praca w samorządzie jest zadaniem niełatwym, ale fascynującym i pełnym wyzwań! Niestety bywają momenty trudne, takie jak ten, kiedy otrzymuję takie maile… Pomimo tego wiem, że zawsze warto pracować dla Rybnika. Podobne e-maile otrzymują również moje koleżanki i koledzy samorządowcy. Sprawę zgłosiłem już policji – poinformował Piotr Kuczera.

- reklama -

Podobną wiadomość otrzymał także Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego. – Wróciłem z delegacji, sprawdzam wszystkie otrzymane wiadomości i po raz kolejny przekonuję się, że grozić można na różne sposoby i za różne rzeczy. Do tego się nigdy nie przyzwyczaję. Stop groźbom! Uczmy się normalnego rozmawiania. Zanim znów będzie za późno – napisał włodarz wczoraj, 16 sierpnia, na Facebooku. – Oczywiście o tym, o czym trzeba, od razu zostały poinformowane odpowiednie służby, którym dziękuję za szybką reakcję. Resztę pozostawiam naszej ogólnej refleksji – dodał w poście.

Mieczysław Kieca otrzymał pogróżki już w styczniu 2019 r. Sytuacja ta mogła być związana z wydarzeniami w Gdańsku, gdzie wcześniej został zamordowany prezydent tego miasta. Sprawę umorzono z powodu braku wykrycia sprawcy.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj