20 sierpnia 1968 roku w sali widowiskowej PDK odbyła się duża impreza rozrywkowa, organizowana przez przedsiębiorstwo „Estrada” w Opolu. W koncercie wystąpiło kilku polskich i zagranicznych piosenkarzy, m.in. Wondraczkowa z Czechosłowacji oraz bułgarski artysta Lev Levterow.
Mimo, iż ceny biletów były wysokie to zabrakło miejsc siedzących. Wiele osób za połowę ceny zajmowało miejsca stojące. Przy drzwiach oraz za sceną dyżur pełnili strażacy. Milicja oddelegowała 6 osobowy patrol .
Oklaskom nie było końca. Niektórzy piosenkarze po kilka razy bisowali. Repertuar i wykonawcy bardzo się spodobali publiczności. Po koncercie Wondraczkowa i Lev Levterow wyjechali od razu swoim samochodem do hotelu w Opolu. Pozostali wykonawcy wracali autokarem.
Kiedy budynek już był pusty, z gospodarzem sprawdziłem wszystkie pomieszczenia i udałem się ok. godz. 22.00 do domu, na Placu Wolności pod budynkiem Komendy Powiatowej Milicji zauważyłem samochód osobowy z zagraniczną rejestracją. Podszedłem do okienka dyżurnego i zapytałem czy przypadkiem nie zatrzymali piosenkarzy zagranicznych. Moje przypuszczenia sprawdziły się. Poprosiłem wtedy o rozmowę z zastępcą komendanta i wyjaśniłem mu, iż ci artyści wystąpili w sali w której również on miał dyżur. Okazało się, iż patrol zatrzymał ich do kontroli na „mycie” ul. Kozielskiej. Ponieważ kierowcy brakowało dowodu rejestracyjnego, a samochód miał rejestrację angielską, więc sprowadzono ich do komendy w Raciborzu.
Komendant kazał ich wypuścić po powiadomieniu komendy w Opolu, aby sprawdzili czy w pokoju hotelowym na stole pozostał brakujący Bułgarowi dokument. Piosenkarka Wondraczkowa była zamknięta w pokoju zatrzymań razem z pijaną kobietą, a Lev Levterov był już przesłuchiwany. Po opuszczeniu budynku milicji, z zaświadczeniem kontroli pojechali zadowoleni do Opola.
O północy zauważyłem z domu czołgi przejeżdżające ul. Kozielską. W okolicy słychać było ogromny rumor gąsienic. Rosyjskie i polskie pojazdy pancerne podążały w kierunku przejścia granicznego w Chałupkach. Była to inwazja wojsk państw Układu Warszawskiego na Czechosłowację, gdzie trwała już „Praska Wiosna”.
Krystian Niewrzoł
Czytaj także:
Ciekawa historia Powiatowego Domu Kultury. Wspomnienia… (część I)
Ciekawa historia Powiatowego Domu Kultury w Raciborzu (część II)
Ciekawa działalność Powiatowego Domu Kultury w Raciborzu – wspomnienia (część III)
Ciekawa historia PDK w Raciborzu (część IV)
Ciekawa działalność PDK w Raciborzu (część V)
Ciekawa działalność PDK (część VI)
Zainteresowanie programami estradowymi na żywo wtedy było duże. Telewizja nie stanowiła wówczas jeszcze konkurencji bo telewizorów było w Raciborzu mało. Pamiętam jak Krystian Niewrzoł starał się sprowadzać do Raciborzu dobre zespoły zarówno amatorskie jak i profesjonalne które cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Kontynuował te formy jak został potem kierownikiem SDK Strzecha. Chodziłem , więc pamiętam.
Dobrze wybrane wątki i wydarzenia z działalności PDK w latach 60-tych, połączone z ówczesną
rzeczywistością społeczno-polityczną.To już historia o której nie można zapomnieć.