Wynagrodzenia będą rosnąć, co spowoduje, że rynek pracy będzie reagował na kolejne odczyty inflacji.
Liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w ubiegłym miesiącu w polskich urzędach pracy wyniosła 878 tys. osób. To o 22 tys. mniej niż w marcu. Stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 5,2% wobec 5,4% w marcu. Wcześniej Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej informowało, że według szacunków resortu stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 5,3%. Jest zatem nieco lepiej, niż przewidywał rząd.
Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan zauważa, że nowe dane Głównego Urzędu Statystycznego podkreślają, że rynek pracy nadal pozostaje silny i chłonny, szczególnie w aglomeracjach miejskich. – Stopa bezrobocia w dużych miastach momentami nie przekracza nawet 3%. Jednocześnie to te regiony musiały zmierzyć się w momencie wybuchu wojny z największym napływem uchodźców – komentuje.
Jak dodał ekspert, bardzo dobra sytuacja na rynku pracy ma również swoje ciemne strony – przede wszystkim chodzi o deficyt podaży pracy, który silnie wpływa na presję płacową.