W piątek, 30 września w godzinach południowych w Bojanowie, doszło do tragicznego w skutkach wypadku. 22 latek jadąc motocyklem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, przewrócił się i uderzył w betonowe ogrodzenie.
Niestety, po przewiezieniu do szpitala, zmarł.
Świadkiem zdarzenia był jadący z nim kolega.
/s/
Więcej czytaj w KRONICE POLICYJNEJ .
- reklama -
- reklama -
byłem – stop – widziałem – stop – oczarowany – stop – proszę o więcej – stop
Właśnie oglądam relację w satkomie z koncertu ale chyba przestanę go oglądać bo już mnie k….ca bierze jak widzę Korzonek z tym samym repertuarem od 5 lat!!!!. Ludzie czy ona potrafi zaśpiewać cokolwiek innego, nowego a nie w kóło „modlitwę” Nalepy??? przecież ona wcale się nie rozwija wokalnie tylko utknęła z jednym utworkiem i wszedzie gdzie się da wyje tą modlitwę!!
Co tutaj dużo mówić Korzonek – wylansowane beztalencie.
Rodzina Państwa Korzonków posiada pieniądze więc takim to sposobem Marzena istnieje nadal na rynku muzycznym z tym samym repertuarem od paru lat. Już dzieci w przedszkolu mają większy wachlarz piosenek niż nasza pseudo-gwiazdka. Normalny kicz podobnie jak i Mandaryna!!!
Z tym kiczem to przesadzasz anty-! Korzonek ma kawał głosu-musicie się zgodzić, ale fakt repertuar wciąz ten sam.
I co z tego, że ma głos?. Każdy ma jakiś głos. „Śpiewać każdy może, jeden lepiej drugi trochę gorzej”. Właśnie sposób wydobywania przez Marzenę Korzonek głosu jest kiczowaty. Już kiedyś „rozmawiając” z malutką pisałem, że podoba mi się jak śpiewa Dawid Koczy (ładna emisja głosu, barwa) ale Korzonek cały czas śpiewa tak jakby miała włączone wibracje w komórce ( w organach kościelnych taka funkcja nazywa się TREMOLO):)))
chyba wibrato ty niedouczony ośle. A Dawid Koczy sdepleni debilu. Twój słuch jest absolutny chyba tylko po absolucie.
Wiem co piszę! Chyba sam jesteś rudy po absolucie pisząc ten komentarz!A widziałeś kiedyś, gdzieś uczonego osła pisząc, iż jestem „niedouczonym osłem”?. Proponuję udać się na wycieczkę do kościoła i za zgodą proboszcza pooglądać sobie miejsce pracy organistów i przyjrzeć się registrom.
ćóż, na muzyce kościelnej to ty się może i znasz, ale jak na chyba nauczyciela to zajrzyj do encyklopedii muzyki i skonfrontuj oba przez ciebie podane pojęcia i wyjdzie na moje.Co do osła , to jestes właśnie przykładem klinicznym takiego oto zjawiska: selekcja negatywna w zawodzie nauczyciela doprowadziła to takiego właśnie pojęcia, że uczy się osła i wychodzi niedouczony osioł.
A co to znaczy „na chyba nauczyciela”? Nie jestem „na chyba” ani nie jestem „nauczycielem”. Wiem co znaczy wibrato i wszelkie inne pochodne tego wyrazu. Ale ułatwię Ci rudy procresy myślowe i zacytuję słownik wyrazów obcych”tremolo(tremolando z włoskiego)w śpiewie i graniu na instrumencie nadmierne drżenie głosu”. A co do twojego wywodu związanego z osłem to się zamotałeś i ośmieszyłeś! Coś jescze????
to ty nieustannie się osmieszasz a twoje wywwody są jak kiepskiego nauczyciela. Może jesteś katechetą. Ha,ha,ha.
Na 10 rudych jedenastu jest fałszywych!. Może moje wywody są śmieszne dla ludzi takiego pokroju jak ty!. Jestem ciekaw czy nawet cytując specjalnie dla ciebie słownik wyrazów obcych też było to dla ciebie śmieszne? A czemu? bo udowodniłem, że nie jestem jakimś i wiem (w odróznieniu od ciebie) o czym piszę. Ale może to się wzięło z tego, że moje obcowanie z muzyką nie ogranicza się tylko do Vivy, Idola i Vanessy. Nie jestem katechetą.
Coś widzę, że serwer obcina słowa:”…nie jestem jakimś osłem…”
Panie Anty, nie widzi Pan wszystkiego i nie wie Pan o wszystkim, więc po co się Pan wypowiada? To, że Modlitwa po raz enty, to fakt, a czemu nie napisze Pan o świetnym”New York,New York”?A nie pomyślał Pan, że należało wybrać takie utwory które Grupa Bez Nazwy ma już rozpisane na wszystkie instrumenty?Że czas był ograniczony i postanowiono na utwór znany i raczej lubiany?Poza tym z tymi 5latami to Pan przesadza.Coś innego?Proszę:”Niech żyje bal”na występie w Rydułtowach,jak i parę innych piosene
…innych piosenek nie będących Modlitwą,czy chociażby niedawno w trakcie recitalu podczas 60 Cechu Rzemiosł Różnych kilka standardów jazzowych i też brak wśród nich było Modlitwy.Tam Pana nie było?Tego Pan nie widział?Kiczowaty sposób śpiewania?Wibracje z komórki?Każdy lubi co innego,mnie wibracje zachwycają i przyprawiają o ciarki na plecach,Pana może k…..ca bierze.Co do Obserwatora:Wylansowane beztalencie?!To niech Pan jedzie do Opola,niech Pan jedzie do Niemiec na „Chanson Festival”,ciekaw
ciekawe czy pan zaśpiewałby na tym samym poziomie i wrócił z sukcesami?! Zresztą nie wiem po co się produkuję…Chyba dlatego, że jak czytam takie komentarze to mnie krew zalewa.
„Że czas był ograniczony…..utwór raczej lubiany” dobre sobie!. Korzonek była jest i zapowiada się, że dalej będzie beztalenciem. Jescze dochodzi do tego jej prywatne zachowanie jak to się lubi „obnażać”swoją osobą by wszyscy widzieli, że właśnie przeszła obok ciebie lub siedzi na tej samej sali Marzena Korzonek (zmanieryzowana gwiazdka)a New York, New York zaśpiewała tylko po to bo coś musiało pasować do imprezy „Pokolenia”. Wybacz malutka ale wiecej nasłuchałem się w życiu muzyki i piosenek..
…niż Ty by się teraz podniecać tylko wątpliwej jakości umiejętnościami wokalnymi Korzonkowej.A na wspomnianej imprezie Cechu Rzemiosł też śpiewała „Modlitwę” więc proszę mi tu kitów nie pociskać! (AAaaa tak przy okazji dziękuję za życzenia udanej wycieczki do Krakowa – która faktycznie była udana:))
Niepotrzebnie zabierałam głos,ale taka już moja natura.Sprzeczać się nie będę o to czy Marzena ma talent czy nie,bo Pan wie swoje,ja wiem swoje.Ale porównywanie jej do iście kiczowatej Mandaryny to już zwykła przesada i absolutnie nie mogę się z tym zgodzić. Pozdrawiam!
Droga malutka nie poddawaj się szybko i nie możesz pisać, że”niepotrzebnie zabierałam głos…”. Musisz zabierać głos nawet jeśli jest on inny niż adwersarza. Jednak pocieszę Cię pisząc, że jedna rzecz podoba mi się u Marzeny Korzonek:)) są to piękne, bujne, lokate włosy – piszę to całkiem poważnie! :)))
@a(l)F:O których włosach marzeny mówisz? Wiesz, lepiej sprecyzuj żeby nie było wątpliwośći bo potem jakaś rudzielec może się przyczepić:> A jak się przyczepi, to już z korzonkami. a tak przy okazji, włosy są z korzonkami czy z cebulkami? Bo już się plącze w tych wszystkich wywodach. historia muzyki pamięta wielu artystów, którzy „zabłysnęli” jedną piosenką i nic poza tym im się w życiu nie udało (np Scott McKenzie „San Francisco czy Cat Stevens „My Lady dArbanville” lub Europe „final countdown)
Ale dzięki tym numerkom świat o nich pamięta. czy marzenka powtórzy ten sukces? szczerze wątpie.po pierwsze:nie ma charyzmy.brak jej własnego stylu. jej image sceniczny jest krystalicznie szary.takich przeciętniaków jest na pęczki. po drugie: brak ciekawych aranżacji w jej coverach.a(l)F ma racje – kicz i nuda(chociaż przeglądając listy przebojów to sięnaj lepiej sprzedaje). po trzecie: głos może ma mocny, ale niestety bardzo ograniczony. Być może „powtórzy sukces” J.steczkowskiej, która
zabłysnęła jedną piosenką i na tym w sumie się skończyło. Teraz co jakiś czas tam napisze czy wyda, ale jest to tak słabe i takie żenujące,że głowę zachodzę, kto jej te płyty produkuje. Bo się nie rozwija ten się cofa. kariera marzeny k.stoi nad przepaścią…i już zachwile zrobi wielki krok do przodu:)
Jeszcze się zdziwisz Tolek 🙂
Tolku piszę o włosach tych na głowie:)))
panie a(l)Fie. porównujesz korzonka z mandarynką. jak pewnie zauważyłeś kasa to nie wszystko. mandaryna też ma kase a widzisz jak życie zweryfikowało jej „talent”. Z Korzonkiem będzie tak samo. Przez jakiś czas zawsze można coś ukryć lub podretuszować. Ale kariery na tym się nie zorobi.
tolek, a może tutaj nie chodzi o sukces jak ich troje? spójrz na ostatnią płytę edyty geppert. jest tam taka piosenka o zachęcający do zakupu tytule „to się nie sprzeda”, a mimo to znalazły się osoby, które chciały ją kupić i chciały słuchać.. słuchając marzeny nie ulega wątpliwości, że jest artystką, że głos ma piękny i została już doceniona przez osoby znające się na muzyce [choćby opole]. nie każdemu musi się to podobać. tak jak ktoś kto słucha techno nie doceni dobrego [dla znawców]
hip hopu. ale czy to znaczy, że dana piosenka/ zespół jest beznadziejny? nie! de gustibus non disputandum est. nie wszystko jest dla wszystkich. jeśli któremuś taki styl się nie podoba, nie musi słuchać.. marzena nie jest mandaryną, która chce sprzedać jak najwięcej płyt i być książniczką komercji. chce śpiewać dla tych, którzy chcą jej słuchać.
no to te grono osób chcących jej słuchać jest bardzo ścisłe a nawet bardzo ściśnięte do grona kilkudziesięciu ludzi.A nawiasem pisząc dodam, że nie każdy kto jest na imprezie gdzie się pojawia Korzonkowa chce ją słuchać ( mam tu na myśli wszelkie wewnętrzne imprezy organizowane przez zakłady lub towarzystwa).
re amie. drogi kolego. zwróć, że w sprawie korzonka czepiam się jej stylu, charyzmy i takich tam.nie krytykuję jej repertuaru(aczkolwiek wiele jest do zarzucenia).poza tym, mam dość szerokie horyzonty muzyczne i nie tylko lubię muzykę ale także znam się na muzyce i korzon jako artystka po prostu nie przemawia do szerszej publiczność.Nie umie się sprzedać. Ala Janosz też wygrała Idola i teraz nikt o niej nie pamięta. I co z tego że korzon wygrała Opole? Polact też wygrali pod bitwe Grunwaldem
ale wojne z krzyżakami przegrali.Trzeba umieć wykorzystać chwilę i iść do przodu. nawet papier toaletowy wie,że aby żyć trzeba się rozwijać!Myślę, że potencjał korzonki się na Opolu wyczerpał. I tylko kilku zapaleńców choułbi ten jej „sukces”.Polaczki to lubią. Chwalić porażki:/
Andrzej Trefon był wspaniały. Od kilku już lat śledzę jego twórczość i musze powiedzieć, że jest naprawdę świtny. Pamiętamgo jeszcze z czasów, kiedy grał covery beatelsów po knajpach. To jest gość.To o nim powinno się więcej tutaj mówić,a nie o wokalistce która usiłuje śpiewać.
tolek, kolezanka twoja nie jestem, wiec kolega tym bardziej. chodzilo mi wlasnie o czepianie sie stylu. mam dalej kontynuowac porownania? czemu nie zarzucisz michałowi bajorowi, że jego muzyka nie nadaje się do słuchania w technoklubie? marzene, nie lubie mowic o ludziach po nazwisku, ktoś na te imprezy zaprosil. nie podoba się, można wyjść. w poprzednim poście juz zaznaczyłam, że marzena nie ma śpiewać dla szerokiej publicznosci jak mandaryna i powtarzac sie nie zamierzam.
polecam przeczytanie postów raz jeszcze i przemyślenie tego. może polacy nie wygrali wojny, ale bitwa pod grunwaldem przeszła do historii jako wielki sukces narodu polskiego. pozdrawiam
Przyjżyjmy się też innej osobie, która startowała dzięki „Idolowi” mam na myśli Tomka Makowieckiego. Proszę chłopak się nie zamkną w 4 ścianach swojego ciasnego repertuaru lecz ewoluje i się rozwija(wydaje płyty koncertuje i ma całkiem przyzwoite klimaty) a Marzena stoi nadal z programem Idola i teraz jedynie może sobie „koncertować” na zakładowych imprezach i w sali Strzechy na 300 miejsc. Takie są skutki zastoju.
Witam wszystkich czytając te komentarze mam wrażenie że co niektóre osoby mają jakieś broblemy osobiste mam na myśli tu jakiegoś anty i tolka bananba.Sa oni typamiktóre potrafia tylko kogoś krytykować bo sami niczego nie osiągnęli w życiu. przychodzą do domu po pracy o ile pracują siadają przed komputerem i zastanawiają sie komu teraz dokopać bo złamał łopate jak kopałrowy w pracy. Uważm że są to dwa beznadziejne przypadki nadajace się do leczenia.
to ścisłe grono marzenki sprowadza się li tylko do zaściankowego SRaCa. I w sumie niepotrzebnie się tutaj produkuję. niepotrzebnie piszę, że przecież ona jeszcze nic wielkiego pokazała a raciborzanie traktują ją jak niewidomo kogo.marzenka jest małomiasteczkową „gwiazdką” i to jest jej szczyt możliwości. Miała kilka okazji zrobić jakąś karierę i nic. Skoro nie ma śpiewać dla szerszej publiczności to niech nie śpiewa wcale. wszystko albo nic. tyle
Michał BAJOR to jest klasa sama w sobie. I porównówanie go go naszej lokalnej „gwiazdki” jest conajmniej uwłaczające dla tego artysty.Poza tym,wdaje mi się,że p.Bajor zasadniczo nigdy by nie wystąpił w technoclubie.ale przy marzence już nie byłbym tego taki pewien…
Piszę dalej: SA oni tchurzami bo potrafią wypowiadać swoje sądy tylko pod przykrywką nicka bo otwarcie bają sie. Na podstawie ich wypowiedzi można zakreślić i ch rysopis: Gruby, oblesny z tłustymi włosami siedzący slipach i podkoszulce z piwem w reku przed komputerm facet. To tak w skrócie chętnie bym was poznał i podał padaniom bo takie jakwy egzemplarze mogą zrobić nizłą kariere jak okazy doświadczalne przy pisaniu prac naukowych na temat zfrustrowanych okazów gatunku ludzkiego.
Już ostatni raz . Czepiacie sie Pani Marzeny tego jak i co śpiewa. Jeśli sie to wam nie podoba a ma macie do tego prawo to ok., ale wy jesteście ogarnięci jakś nie nawiścią to co piszenie nie ma nic wspólnego z wypowiedzią krytyka muzycznego to są wulgaryzmy. jeśli ktoś zna się na muzyce i jest inteligętny a zatakich sie uważacie to nie pisze o rodzinie artysty tylko onim samym i o jego pracy artystycznej. Zycze wam więcej powodzenia w życiu to może zmienicei nastawienie do nigo.
Panie Anty, sprawdziłam w wiarygodnym źródle-na 60Cechu Marzena nie śpiewała MODLITWY!Pewnie pomyliło się panu z innym utworem który napisał dla niej T.Nalepa (zaraz się okaże, że pan Nalepa także zupełnie się nie zna na muzyce,skoro zaakceptował wykonanie przez Marzenę Modlitwy i tylko dla niej napisał piosenkę,że Zapendowska Elżbieta,która też wielokrotnie pozytywnie wypowiadała się nt Marzeny,także nie ma pojęcia o tym co robi).Panie Tolku,wiele osób z całej Polski i zza granicy doceniło już
i sukcesy Marzeny i jej wykonania piosenek,a to że Rrz za nią nie przepada to wiadomo nie od dziś.Niemalże każdy wokalista powie Ci, że w swojej własnej miejscowości nie jest lubiany.Ścisłe grono Marzenki tylko w zaściankowym Raciborzu?Hmm..To sporo osób z Raciborza musiało wybrać się do Opola,Warszawy,Kolonii w Niemczech, żeby zapełnić widownię,bo poza występami w Strzesze,Marzena ma za sobą występy w Sali Kongresowej,Amfiteatrze opolskim i wiele występów za granicą m.in.z Orkiestrą Wojska Pols
Wojska Polskiego.I to są niepodważalne FAKTY,których niestety nie umie Pan dostrzec.Zarzuca jej Pan brak charyzmy i osobowości, a moze to Panu brak wrażliwości??? Znam wiele osób,które z jej występów wychodziło zachwyconych,naładowanych pozytywną energią.ja także do nich należę-I tylko ona do tej pory swoimi interpretacjami potrafiła naprawdę złapać mnie za serce,powodując niejednokrotnie ciary na plecach i łzy wzruszenia w oczach.Ale zaraz pewnie zarzuci mi Pan ckliwość i brak obycia muzycznego
Możliwe… Zarzuca jej Pan fakt, że nie zrobiła kariery muzycznej i nie śpiewa dla szerszej publiczności,zatem ma nie śpiewać wcale. A może tu nie chodzi o wielkie trasy koncertowe,sesje zdjęciowe w co drugim piśmie.Może i nic wielkiego nie pokazała,bo przecież każdy może dostać się do Szansy na Sukces,Idola,koncertu Debiutów.Ale ja wiem, że do tego co ma (oczywiście,ona nic nie ma,co nie?!) doszła własnymi siłami,nie podpierając się czyimiś plecami.I pewnie jestem naiwną głupią dziewczyną,ale j
ale ja w nią wierzę i podziwiam,że poza śpiewaniem dalej się uczy.I zgadzam się z Markiem…można kogoś nie lubić,tego jak śpiewa,co śpiewa…ale trochę więcej kultury…Panowie…
Muszę napisać, że w większości zgadzam się z Markiem, co robie z przykrością (z przykrością nie zgadzam się z AF, bo do tej pory w wielu kwestiach mieliśmy zbieżne poglądy).
Przepraszam za błąd wyrazie tchórz małe przeoczenie. Miło mi że ktoś podziela mój poglad.
Ale Wy ludzie lubicie dośpiewywać sobie melodie do moich wypowiedzi a to jest pewien niepokojący syndrom. popis tego fantazjowania dała tutaj w pełnej mierze malutka. Nie mam ochoty dementować teraz tego co nie powiedziałem a już chcesz wciśkać w me usta. Kiedyś się trąbiło jakie to Marzena ma perspektywy bo ma znajomości z Zapędowską – i co?. Jak się czegoś nie potrafi to się wtedy stara podpierać innymi osobami ale nic z tej znajomości z Zapędowską nie wyszło no bo z czym?Nikomu nie ubliżam…
..pisząc, że nie ma talentu a co mi tu trąca Marek o wulgaryzmach( a niby jakimi obelgami zaatakowałem Marzenę?). Widzę, że to Wy zapędziliście się w swym zaślepieniu i krytykujecie u mnie cechy i zdania, których nie wypowiedziałem a które sami sobie dośpiewujecie. Malutka – Marzena śpiewała Modlitwę na jubileuszu Cechu ( i trzeba było to usłyszeć a nie czytać broszurki z imprezy – podobnie napisano, że w Strzesze zaśpiewała New York,New York a nie napisali, że też wcisnęłą Modlitwę!.To dobrze..
…Tomku, że róznimy się w pewnych kwestiach bo nikt nie trąci nam tego, że się popieramy tylko na tym niby”forum”. I nikogo nie atakuję za to, że lubi słuchać Marzenę(pewnie sobie już też myślicie, że wbijam w Wasze kukiełki szpilki by Was postrzał chwycił. Mnie się nie podobają wokalne występy Marzeny ale jej nie atakuję obelgami i potwarzami lecz staram się logicznie uzasadnić swoje poglądy, które Wy przyjmujecie zaraz za złą monetę i demonizujecie moje wypowiedzi.