Alkomaty dla parkingowych

Jeśli pojawi się podejrzenie o nietrzeźwość któregoś z pracowników poprosimy go o dobrowolny test alkomatowy. Jeśli odmówi – mamy prawo wezwać policję, która zajmie się sprawą.


"Spotkała mnie ostatnio pewna nieprzyjemna sytuacja – parkigowy podchodząc do mnie z rachunkiem "udusił" mnie swoim zapachem alkoholu. Był pijany, ponadto bardzo nieuprzejmy. Gdy wróciłam po dwóch godzinach, a nie po jednej za którą zapłaciłam, wykrzyczał mi w twarz: "Myśli sobie pani, że nie zapłaci mi teraz za dodatkową godzinę??". Nie miałam nawet najmniejszego zamiaru nie uregulować rachunku! Cóż za chamstwo!" – żali się w e – mailu do naszej redakcji jedna z czytelniczek.


Z parkingowymi problem istniał zawsze – np. z ich nieuczciwością walczył poprzedni inkasent OSiR i wygląda na to, że historia się powtarza. Rzeczywiście był przypadek nietrzeźwego pracownika obsługującego parking. Wykryliśmy sprawę i człowiek sam zrezygnował z pracy u nas. Co prawda pracownicy nadzorujący działania parkingowych monitorują to w jakim stanie wychodzą oni na ulicę, ale niestety może zdarzyć się i tak, że spożycie alkoholu będzie miało miejsce w trakcie pracy.- komentuje Jacek Jankowski, kierownik działu parkingowego firmy Południe II.


Dowiedzieliśmy się, że, aby nie dopuścić do alkoholowej powtórki zakład ma zamiar posługiwać się… alkomatami. Jeśli pojawi się podejrzenie o nietrzeźwość któregoś z pracowników poprosimy go o dobrowolny test alkomatowy. Jesli odmówi – mamy prawo wezwać policję, która zajmie się sprawą. – mówi Jankowski. Jak twierdzi firma nie stwierdziła do tej pory przypadku nieuczciwości parkingowych. Jednak wszystko jest w końcu możliwe – podkreśla. – i jeśli się zdarzy, na pewno inkasent zostanie z funkcji usunięty. Bywa i tak, że problem ten występuje ze strony kierowców. Wyzywają od złodziei i nie płacą! – mówi jeden z parkingowych. W związku z tym, od niedawna "uciekający" parkujący zastają za wycieraczką wezwanie do zapłaty. Na tym nie koniec – planuje się również wprowadzenie tzw. zapłaty dodatkowej w wysokości 50 zł.


Posiadam grupę inwalidzką ze względu na wadę słuchu i gdy pewnego razu poprosiłem klienta o powtórzenie tego co powiedział krzyknął, że z kalekami nie będzie rozmawiał. Wsiadł do samochodu i zwyczajnie odjechał. – ciągnie parkingowy. Uważam, że wbrew pozorom, ludzie z grupą inwalidzką, których zatrudniamy dobrze spełniają swoje obowiązki. Nie są to osoby z ciężką formą niepełnosprawności. W doborze pracowników kierowaliśmy się pewnymi kryteriami. Rozważałem niedawno podanie osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim – odrzuciłem je, bo sądzę, że nie poradziłaby sobie, ale ktoś z wadą wzroku, czy problemem z kręgosłupem, dlaczego nie? A to jak te osoby taktuje społeczeństwo to juz inna kwestia. – komentuje Jankowski.


Południe II działa od stosunkowo niedawna. Wkrótce okaże się, ile miasto zarobi na parkingowym interesie z nową firmą, ale już teraz można się domyśleć, że zarobi mniej, bowiem OSiRowi przypadało w udziale 70 procent dochodu, zaś firma krakowska będzie otrzymywać aż 3 procent więcej…


/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj