W raciborskim szpitalu cisza jak makiem zasiał. W holu i na korytarzach przeważnie zupełna pustka. 80 proc. lekarzy i pielęgniarek wzięło na dziś jednodniowe urlopy. Reszta pracuje jak podczas ostrego dyżuru.
Na oddziałach raciborskiej lecznicy są tylko lekarze dyżurni. Pracuje się jak w dni świąteczne. Aż 80 proc. pracowników wzięło urlopy na żądanie. W szpitalnym laboratorium, gdzie na co dzień pracuje 8 osób, dziś spotkamy 2. Część pielęgniarek ubrana jest na czarno. Szpital co prawda nie jest oflagowany, ale gdzie nie spojrzeć plakaty z informacją: „Protest. 7 kwietnia w poradniach specjalistycznych lekarze nie przyjmują”. Większość pacjentów o strajku wiedziała i swoje sprawy tłumnie starali się załatwiać wczoraj. Ale zdarzają się i tacy, którzy pojawiają się dziś. Niestety muszę odsyłać ich z kwitkiem – komentuje Łukasz Cyba, stażysta, któremu w udziale przypadło informowanie pacjentów w rejestracji o tym, że dziś niczego nie wskórają. Byli i tacy, którzy mocniej akcentowali swoje niezadowolenie zaistniałą sytuacją – mówi Zbigniew Wierciński, zastępca dyrektora raciborskiego szpitala – Dołożymy wszelkich starań, by terminy do przychodni ustalone na dziś jak najszybciej przełożyć na inny dzień.
Oświadzenie przy drzwiach wejściowych – „Akcja nie jest wymierzona w dobro pacjentów…”
Nieczynne poradnie
Łukasz Cyba w rejestracji
Do protestu przyłączyło się 100 proc. pielęgniarek w trzech województwach: kujawsko – pomorskim, opolskim i lubelskim. Zdecydowana większość „bialego personelu” protestuje też w łódzkim, świętokrzyskim, śląskim i zachodniopomorskim.
Cisza i pustka w holu…
… i na korytarzach
Wiceprzewodniczący Zarządu Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Zdzisław Bujas twierdzi, że wyjazdy pielęgniarek do pracy w krajach Unii Europejskiej są coraz częstsze i dlatego rząd powinien już w tym roku rozpocząć działania, żeby to zatrzymać.
/SaM/
Sprawdzona średniowieczna metoda na złodziei: rynek, na rynku wielki pieniek, obok pieńka siekiera, przed pieńkiem klęczy złodziej trzymając na nim dłoń, kat robi jeden zamach siekierą i na pieńku zostaje dłoń a złodziej może iść sobie „spokojnie” do domu;)))
Do dzisiaj w Arabii Saudyjskiej w modzie widzialem na wlasne oczy .Paru kikutnikow tez .
Też tego doznałem . Uwaga na niebieskookie słodkie blondynki w wieku ok 35-38lat , które ni z gruszki ni z pietruszki robia tłok lub sie namolnie przyciskaja w nim . Jeśli Cię to spotka to jak Amen w pacierzu juz coś z twj kieszeni zniknie a ona Ci milutko sie usmiechnie ni to zalotnie ni to przepraszająco ….
jestem za przywroceniem sredniowiecznych kar!!!tak zeby sie tan delikwent powaznie zastanowil nim siegnie po cudza wlasnosc!!!odrazu by bylo mniej zlodziejstwa i innych przestempstw na drogach z kradzieza samochodow wlacznie!!!albo otworzyc obozy pracy dla takich przestepcow???odrazu odechcialo by sie jadnemu z drugim takich wybrykow a jak bezpiecznie by sie odrazu zrobilo!!!