Rada nie zgadza się na rozwiązanie umowy PWSZ z Markiem Bugdolem

Na wtorkowej powiatowej sesji radni zajęli się głośną sprawą wypowiedzenia umowy profesorowi raciborskiej PWSZ Markowi Bugdolowi, o której pisaliśmy już na naszych łamach na początku lipca. Rada Powiatu jednogłośnie nie wyraziła zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym.

Rozwiązanie stosunku pracy z osobą, która pełni funkcję radnego wymaga zgody Rady. Wypowiedzenie wykładowca otrzymał 30 czerwca, ale dopiero 3 lipca do Biura Rady Starostwa Powiatowego wpłynęło w tej sprawie pismo. Dyrekcja PWSZ oświadcza w nim, że zamiar rozwiązania umowy wynika z faktu, że wykładowca nie reprezentuje specjalności, w której uzyskiwane są dyplomy. Dodaje jednocześnie, że aktualnie (w piśmie z 3 lipca) nie ma możliwości zatrudnienia Marka Bugdola w PWSZ w Raciborzu. Zapewnia też, że "przyczyną zamiaru rozwiązania umowy nie są zdarzenia związane z wykonaniem przez wykładowcę mandatu radnego". Dlaczego pismo do Rady dotarło tak późno? Prorektor Jerzy Pośpiech twierdzi, iż opóźnienie stąd, że w teczce osobowej Bugdola nie było dokumentu potwierdzającego wykonywania przez niego mandatu radnego. – Prawie miesiąc po wystosowaniu pisma do Biura Rady, otrzymałem list ze szkoły, w którym twierdzą, że nie wiedzieli o tym, że jestem radnym – komentuje Marek Bugdol.

21 sierpnia do starostwa wpłynęło kolejne pismo szkoły, w którym prosi się o wycofanie z porządku obrad najbliższej (wtorkowej) sesji Rady Powiatu punktu dotyczącego sprawy Bugdola. A dwa dni później, 23 sierpnia, następny list. Tym razem z prośbą o wyrażenie zgody na dokonanie wypowiedzenia zmieniającego umowę o pracę z wykładowcą. Zmiana warunków miałaby polegać na, po pierwsze – zatrudnieniu w miejsce dotychczasowego stanowiska "profesor" na stanowisko "profesor nadzwyczajny", po drugie – zmianie czasu trwania umowy z czasu nieokreślonego na określony – roku akademickiego 2006/2007. – Od ubiegłego roku obowiązuje nowe prawo w szkolnictwie wyższym, które przewiduje inną niż dotychczasowa, hierarchię stanowisk naukowo – dydaktycznych. W związku z tym, wszyscy nauczyciele PWSZ, również dr hab. Marek Bugdol, otrzymują wypowiedzenia zmieniające dotychczasowe umowy o pracę – mówi Pośpiech. – W tej chwili dr hab. Marek Bugdol jest zatrudniony na stanowisku profesora PWSZ. Jednak od 1 października tego roku, zgodnie z nową ustawą, takiego urzędu nie ma. Stąd konieczność zmiany na profesora nadzywczajnego. Zdaniem władz uczelni przyszłe warunki Bugdola będą nawet korzystniejsze, ponieważ "za tę samą pensję, będzie przepracowywał mniej godzin".

Propozycji tej do dziś nie złożono samemu Bugdolowi. Nie otrzymał w tej sprawie pisma ze szkoły. Jak twierdzi jednak, przedstawionych warunków nie byłby w stanie przyjąć. – Proponują mi pracę na rok. Wtedy nie będę już radnym. To oznacza, że dzieli się tu ludzi na radnych i resztę…? – zastanawia się Bugdol. Prorektor Pośpiech uważa, że w umowie zawartej na czas określony nie należy się doszukiwać jakichś sensacji. – Gdy nie firmuje się żadnego kierunku, zgodnie z obowiazującą w uczelni praktyką, umowa zawierana jest na czas określony – komentuje prorektor Pośpiech. Zapewnia jednocześnie, że nikt z pracowników uczelni zatrudnionych na pełnym etacie nie zostanie zwolniony.

Początkowym zamiarem rozwiązania umowy z radnym Bugdolem zaskoczony i zbulwersowany był przewodniczący rady Roman Głowski. Marek Bugdol był jednym z ojców szkoły, a ona teraz zachowuje się jak wyrodne dziecko – mówił. Reszta radnych była podobnego zdania; znalazło to odzwierciedlenie w wyniku głosowania. Jednogłośnie zdecydowano o nie wyrażeniu zgody na usunięcie wykładowcy z placówki.

/SaM/

- reklama -
- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj