Porażka Unii w Ekstralidze piłki nożnej kobiet

    W sobotę 5 kwietnia RTP "Unia" przegrała na własnym boisku z drużyną mistrzyń Polski AZS VB Leasing Wrocław 3:0 (2:0).

    - reklama -

    Pomimo porażki raciborska drużyna zachowała 3 miejsce w ligowej tabeli.

    Niestety w tym meczu drużyna RTP "Unii" nie mogła wystąpić w najsilniejszym składzie pomimo tego raciborzanki obiecująco rozpoczęły mecz i już w 2 minucie spotkania były przed szansą zdobycia gola. Od początku spotkania postawa zawodniczek "Unii" zapowiadała ciekawy i wyrównany mecz.

    Niestety sytuacja skomplikowała się już w 11 min, kiedy między niezdecydowane zawodniczki raciborskiej obrony "wskoczyła" Karolina Bochra, która przed wyjściem na pozycję "sam na sam" z Darią Antończyk została sfaulowana przez Paulinę Rytwińską. Sędzina podyktowała rzut karny, choć wydawało się, że faul miał miejsce pół metra przed linią pola karnego. Anna Żelazko wykorzystała "jedenastkę" i było 1:0 dla wrocławianek. Raciborzanki nie złożyły "broni" i w ciągu kilkunastych następnych minut stworzyły kilka bramkowych sytuacji, z których najlepszą zmarnowała Patrycja Wiśniewska. Po kapitalnej dwójkowej akcji z Anną Sznyrowską Patrycja znalazła się "sam na sam" z bramkarką wrocławskiej drużyny strzeliła jednak zbyt słabo.

     

     

    Dodatkowo wielkim osłabieniem dla raciborskiej drużyny była kontuzja Marty Sęgi, która po kilku minutach gry musiała opuścić boisko, a wyraźnie się "rozkręcała" i z pewnością byłaby wielkim zagrożeniem dla piłkarek AZS-u.

    W końcówce pierwszej połowy po raz czwarty zagotowało się pod bramką AZS-u ale i tym razem piłkarkom "Unii" zabrakło skuteczności. Kontratak drużyny AZS-u Wrocław na gola "do szatni" zamieniła Karolina Bochra. Tym sposobem raciborzanki zamiast prowadzić w tym meczu, przegrywały do przerwy 0:2. Potwierdziło się stare piłkarskie powiedzonko, że niewykorzystane sytuacje się mszczą.

     

     

    Zmiany przeprowadzone w przerwie meczu przez trenera Remigiusz Trawińskiego nie przyniosły oczekiwanej poprawy gry, chociaż kibice wierzyli w możliwość zdobycia bramki kontaktowej i ewentualnego powrotu do walki przynajmniej o remis. Obie drużyny stworzyły kilka groźnych sytuacji podbramkowych, ale tylko jedną z nich wykorzystał zespół gości. Po dośrodkowaniu zbyt krótko "piąstkowała" Daria Antończyk. Piłka spadła pod nogi Karoliny Bochry, która intuicyjnie z dość ostrego kąta skierowała ją do raciborskiej bramki. Niestety wraz z upływem czasu w drugiej połowie spotkania zaczęła przeważać drużyna z Wrocławia, a dwie piłkarskie "setki" zmarnowały jeszcze Karolina Bochra i Anna Żelazko.

     

     

    W sobotnim meczu drużyna RTP "Unii" wystąpiła w następującym zestawieniu: Daria Antończyk, Kamila Darda, Paulina Rytwińska, Katarzyna Krupa (od 46 min. Magdalena Koziura), Agnieszka Różkowska, Daria Kasperska, Marta Sęga (od 5 min. Patrycja Rżany), Agata Mańczyńska (od 75 min. Renata Luberda), Natalia Surma (od 80 min. Anna Kowal), Anna Sznyrowska, Patrycja Wiśniewska. W rezerwie pozostały jeszcze Dorota Wilk i Roksana Dziadek.
    Bardzo dobre spotkanie w raciborskiej drużynie rozegrał duet napastniczek Anna Sznyrowska i Patrycja Wiśniewska wspierane przez Darię Kasperską, widoczna była Agnieszka Różkowska, a kilka świetnych interwencji bramkarskich chroniących zespół przed utratą gola wykonała Daria Antończyk. Niestety to wszystko za mało, żeby chociażby zremisować z doświadczoną drużyną mistrzyń Polski, a stwarzane sytuacje podbramkowe należy koniecznie zamieniać na gole. 

     

    /Piela/   

    - reklama -

    KOMENTARZE

    Proszę wpisać swój komentarz!
    zapoznałem się z regulaminem
    Proszę podać swoje imię tutaj