Ponad 30 tys. złotych padło łupem mężczyzny podającego się za wnuczka mieszkanki Raciborza. Choć metoda "na wnuczka" jest stara i powszechnie znana, to – jak widać – wciąż skuteczna, dlatego policja przestrzega przed ludźmi wykorzystującymi dobroduszność i łatwowierność starszych.
W piątek, 7 maja nieznany sprawca dokonał na tzw. "wnuczka" oszustwa na szkodę mieszkanki Raciborza, wyłudzając od kobiety 33000 zł. Ofiarami najczęściej padają osoby starsze i samotne. Metoda działania przestępców za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę – jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej. Wybór staro brzmiących imion typu: Gertruda, Władysław itp., niejednokrotnie okazuje się trafny. Przestępca, prowadząc rozmowę zadaje pytania w stylu: Cześć babciu, ciociu, wujku itp., poznajesz mnie? Takim sposobem wymusza na rozmówcy podanie prawdziwego imienia członka rodziny. Oszust zdobywając zaufanie ofiary, wykorzystuje jej łatwowierność i nakłania do udzielenia pożyczki na pilne wydatki. Po uzyskaniu obietnicy pożyczki dzwoniący informuje, że po ich odbiór zgłosi się znajomy bo sam nie może ze względu na chorobę, bądź podaje numer konta bankowego, na które pożyczka ma zostać przelana. Chcące pomóc osoby wręczają pieniądze pośrednikowi lub przelewają umówioną kwotę, a zaraz potem ślad po oszuście się urywa.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji. Przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych rzeczy wartościowych, należy jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają one trafić. W ten sposób upewnimy się, że to rzeczywiście ona zwracała się do nas z prośbą i nie zostaniemy oszukani. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, należy niezwłocznie powiadomić najbliższą jednostkę Policji lub zadzwonić pod numer alarmowy 997 lub 112.
A mówią że emeryci u nas biedni
Ja pie***ole jak można być tak naiwnym???