Do połowy kwietnia blisko 50 tys. osób złożyło wnioski o rodzicielskie świadczenie uzupełniające – wynika z najnowszych danych MRPiPS. – Do tej pory przyznano ponad 41,5 tys. świadczeń. Co ważne, zdecydowana większość, bo blisko 26 tys., to świadczenie dopełniające do minimalnej emerytury – mówi minister Elżbieta Rafalska.
Program „Mama 4+” wszedł w życie 1 marca br. To rodzicielskie świadczenie uzupełniające przysługujące osobom, które urodziły, wychowały lub tylko wychowały co najmniej czworo dzieci, a nie mają prawa do minimalnej emerytury lub ich świadczenia są niższe.
Z najnowszych danych przekazanych MRPiPS przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że wnioski o rodzicielskie świadczenie uzupełniające „Mama 4+” złożyły 49 373 osoby. Z szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że łączna liczba uprawnionych do świadczenia to 85 tys. osób. Oznacza to, że wnioski złożyła już większość uprawnionych. 9 654 – to liczba wniosków złożonych przez osoby w wieku 80+, a powyżej 90 lat – 145. Zdecydowana większość to kobiety – w gronie blisko 50 tys. wnioskujących o świadczenie znalazło się 97 mężczyzn.
Do tej pory przyznano łącznie 41 577 świadczeń, w tym 44 mężczyznom. Co ciekawe, 2 368 osób z przyznanym świadczeniem to rodzice, którzy wychowali co najmniej 9 dzieci.
Zdecydowana większość przyznanych świadczeń, bo blisko 26 tys., to świadczenie dopełniające do minimalnej emerytury. Liczba samoistnych świadczeń to 15,6 tys. Przeciętna wysokość świadczenia dopełniającego to 358 zł w przypadku kobiet i 262 zł w przypadku mężczyzn.
– To pokazuje, że większość osób uprawnionych do świadczenia „Mama 4+” podejmowało w przeszłości zatrudnienie, jednak z różnych powodów nie udało im się wypracować minimalnej emerytury. Burzy to narrację przeciwników wprowadzonego rozwiązania sugerującą, że nasz rząd gratyfikuje „nieróbstwo”. Po pierwsze, nie zgadzam się z twierdzeniem, że wychowywanie czwórki lub większej liczby dzieci, szczególnie w czasach, gdy było to dużo trudniejsze niż dzisiaj, można nazywać nieróbstwem. A po drugie – twarde dane najlepiej pokazują, że osoby te bardzo często godziły przez pewien okres obowiązki zawodowe z wychowaniem dzieci lub podejmowały zatrudnienie, gdy dzieci były już starsze – ocenia minister Elżbieta Rafalska. Jak podkreśla, „Mama 4+” to wsparcie dla osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji.
– Zachęcam wszystkich, którzy mają w swoim otoczeniu osoby z prawem do rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego, by informowały je o możliwości złożenia wniosku – apeluje minister Elżbieta Rafalska.
publ.: EmZet
#MRPiPS