Każdy z nas wielokrotnie słyszał, że u nas nic się nie dzieje, są słabe drogi, zła kolej, brakuje parkingów, jest smog, młodzi wyjeżdżają, a za pracę mało płacą. Niestety wiele z tych diagnoz jest prawdziwych. Do zmiany tej rzeczywistości nie wystarczy tylko determinacja nowego wójta, burmistrza, czy prezydenta. Konieczne jest mocne zaangażowanie rządu i władz wojewódzkich.
Przyszłość i pomyślność całego powiatu wodzisławskiego zależy przede wszystkim od naszej pozycji w regionie i od siły samego Subregionu Zachodniego (Racibórz, Wodzisław Śląski, Rydułtowy, Jastrzębie Zdrój i Rybnik). A ma on gigantyczny, niewykorzystywany, potencjał – liczy ponad 600 tys. osób. W tej skali może stać się aglomeracją, zdolną do konkurowania z innymi częściami Śląska. Do tego potrzebna jest ścisła integracja naszych gmin i powiatów. Musimy skończyć z „rozbiciem dzielnicowym”. A to w dużej mierze zależy od władz wojewódzkich.
Przyjąłem propozycję startu w wyborach samorządowych jako lider listy do Sejmiku Śląskiego. Swoje doświadczenie radnego miejskiego oraz wiceministra sprawiedliwości chcę wykorzystać dla Śląska. Kandyduję, by z determinacją dbać o nasze interesy w Katowicach.
Szczegóły o tym, co dotychczas udało mi się zrobić w rządzie i dla regionu oraz o programie: www.mwos.pl
Cały Rząd RP może nam pomóc rozwijać region, ale pierwszy krok zależy po prostu od nas i sensownego, przemyślanego działania – głosu 21 października. Nie boję się ciężkiej pracy.
Co jest do zrobienia?
Sieć dróg i połączeń kolejowych. To trzon integracji. Drogi szybkiego ruchu: Racibórz – Pszczyna (w budowie tylko krótki fragment rybnicki, przed przetargiem 8 km fragmentu raciborskiego, niestety brak finansowania dla reszty) i Droga Główna Południowa (Pszów – Wodzisław – Jastrzębie).
Rozwój przemysłu zależy od szkieletu komunikacyjnego i integracji regionu. Ważny jest rozwój żeglugi śródlądowej. Dzięki temu można utrzymać potencjał górnictwa i branż pokrewnych, ale też inwestować w nowe technologie. Zwłaszcza przy wsparciu centrów biznesu i innowacji (np. przy uczelniach).
W Katowicach możemy być traktowani na równi z Podbeskidziem czy Jurą. My, na Górnym Śląsku wiemy, że dzięki wytrwałości i poczuciu wspólnoty jest to możliwe.
Kim jestem?
Obecnie Pełnomocnik Ministra Sprawiedliwości. Realizuję proces informatyzacji wymiaru sprawiedliwości. Wiceminister Sprawiedliwości (2017-2018). Prawnik, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Radny Rady Miasta Racibórz (2014-2017), wiceprzewodniczący Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego. Szczęśliwy mąż Beaty, z którą dzielę pasję podróżowania (autostopem przejechałem m.in. Iran, Azja Środkowa, Kaukaz) i fascynację górami. Od lipca tata Klary.
Co dotychczas zrobiłem w ministerstwie sprawiedliwości? Nadzorowałem budowę rejestru pedofilów. Przejrzystość w sądzie jest najważniejsza. Jestem szefem zespołu wprowadzającego komputerowy system przydziału spraw sędziom, dzięki czemu skończyliśmy z uznaniowością i wzmocniliśmy niezależność oraz zaufanie do sądu. Zainicjowałem przebudowę Krajowego Rejestru Sądowego, tak by postępowanie było w pełni zautomatyzowane (ułatwienia dla przedsiębiorców).
Przeprowadziłem największy w historii program wsparcia strażaków ochotników. Ponad 100 mln zł w ciągu roku zostało podzielone na wszystkie jednostki w Polsce na sprzęt ratujący życie i niosący pomoc ofiarom wypadków drogowych.
Przygotowałem ustawę wprowadzającą większą ochronę dzieci i rodziny (jest na etapie rządowym). Wprowadza m.in. finansowaną przez państwo mediację dla potrzebujących. Wzmacnia przestrzeganie prawa dziecka do kontaktu z obojgiem rodziców.
Dzięki zmianom wprowadzonym przez ministerstwo ściągalność alimentów poszybowała w górę o ponad 100%. Pod moim nadzorem przygotowana została ustawa wprowadzająca postępowanie nakazowe w sprawie alimentów. Dzięki czemu alimenty natychmiastowe będą dostępne właściwie od ręki.
Co zrobiłem dla naszego regionu?
Jako radny byłem blisko ludzi – podjąłem ponad 100 interwencji w sprawach miasta. Zainicjowałem program bezpłatnych czujników czadu dla mieszkańców, angażowałem się w obronę krwiodawstwa.
Później w Rządzie RP byłem rzecznikiem interesu naszego regionu w Warszawie. W tym czasie uzyskaliśmy 19 mln na ratowanie zabytkowego dawnego Sądu Krajowego, zostały zwiększone środki dla PWSZ. Strażacy ochotnicy ze wszystkich naszych powiatów otrzymali sprzęt o wartości kilku mln zł. Po mojej interwencji PKP zdecydowało się zmodernizować linię kolejową Chałupki-Racibórz-Kędzierzyn.
Ważne też były działania patriotyczne: podlegający ministerstwu Zakład Karny w Raciborzu otrzymał sztandar, a szkoła w Zakładzie Poprawczym otrzymała imię cichociemnego por. E. Chylińskiego.
Cały Rząd RP może nam pomóc rozwijać region, ale pierwszy krok zależy po prostu od nas i sensownego, przemyślanego działania – głosu 21 października. Nie boję się ciężkiej pracy.
Sfinansowano z Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość