Jak widać, Miasto najchętniej pozbyło by się kłopotu z niedochodową firmą. Sugerowano, że Transgór zainteresowany jest wywozem śmieci, a PKS – obsługą linii miejskich…
Po ukazaniu się artykułu "Autobusy innej firmy" redakcja portalu otrzymała list, który publikujemy poniżej.
"Już pod koniec ubiegłego roku lokalna prasa pisała, że oferty przyjęcia udziałów w Przedsiębiorstwie Komunalnym złożyły w magistracie dwie firmy: Transgór Rybnik i PKS Racibórz. Ponieważ są to oferty dość ogólne prezydent Osuchowski nie podjął żadnych rozmów z tymi firmami.
Jak widać, obecnie Miasto najchętniej pozbyło by się kłopotu z niedochodową firmą. W prasie sugerowano, że Transgór zainteresowany jest wywozem śmieci a PKS – obsługą linii miejskich. Obawiam się, że Transgór także jest zainteresowany komunikacją miejską w Raciborzu bo właśnie Transgór wespół z PKS Rybnik obsługują linie miejskie w Rybniku i Wodzisławiu Śl.
Należy zastanowić się, co dla miasta będzie najlepszym rozwiązaniem;
– Pozostawić Przedsiębiorstwo Komunalne w dotychczasowej strukturze i ciągle do niego dopłacać?
– Sprzedać PK firmie spoza Raciborza – w tym wypadku – Transgór Rybnik?
– Sprzedać PK firmie z Raciborza – w tym przypadku – PKS w Raciborzu?
Postaram się odpowiedzieć na tylko na 2 i 3 pytanie. Na pierwsze pytanie powinni odpowiedzieć prezydent Osuchowski i Rada Miasta.
Gdy Transgór Rybnik przejmując PK prawdopodobnie:
a) zwolni większą część pracowników biurowych i obsługi technicznej;
b) przerejestruję pojazdy do Rybnika (tak jak to się stało gdy PKS Rybnik przejmował PKS Wodzisław Śl.) i wszelkie opłaty i podatki będą zasilać kasę miejską Rybnika;
c) jest nikła szansa na poprawę sytuacji taborowej – zaczną jeździć stare Ikarusy i Karosy;
d) wzrosną ceny biletów (dorównają cenom w Rybniku i Wodzisławiu),
e) Transgór rozszerzy swoje wpływy na teren ziemi raciborskiej – umocni swoją prawie monopolistyczną pozycję w południowo-zachodniej części woj. Śląskiego.
f) w tej części woj. Śląskiego Transgór konkurenta będzie miał jedynie w PKS Rybnik i PKM Jastrzębie
g) pozycja PKS Racibórz zostanie marginalna, co w najlepszym układzie doprowadzi do przejęcia PKS-u np. przez PKS Rybnik – tak jak to się stało z PKS Wodzisław Śl., lub zastanie sprzedany firmie zewnętrznej np. Connex a w Raciborzu pozostanie jedynie plac postojowy dla autobusów.
PKS Racibórz przejmując PK prawdopodobnie:
a) ograniczy zatrudnienie pracowników biurowych z PK
b) wszelkie podatki i opłaty będą nadal zasilać kasę miejską Raciborza
c) jest szansa na wymianę taboru, którym obecnie dysponuje PK – jeżeli nie na nowy to przynajmniej na używany ale w lepszym stanie technicznym
d) nie powinny wzrosnąć ceny biletów komunikacji miejskiej
e) spełni się "marzenie" poprzednich włodarzy miasta, którzy już próbowali przejąć PKS Racibórz w celu połączenia z PKM
f) umocni się pozycją rodzimego przewoźnika -PKS w Raciborzu- w tej części woj. Śląskiego.
Teraz wszystko zależy od naszych władz miejskich. Mam nadzieję, że wybiorą rozsądnie nie patrząc jedynie na doraźne korzyści i największą zaoferowaną cenę za Przedsiębiorstwo Komunalne. Powinni rozważyć co się będzie opłacało bardziej dla miasta w dłuższej perspektywie. W przypadku korzystnego dla PKS-u rozstrzygnięcia myślę, że i śmieciarkami PKS też się zajmie. Inaczej Racibórz stanie się jeszcze bardziej prowincjonalnym miasteczkiem.
Można zauważyć, że raciborski PKS zaczyna coraz prężniej działać, odnawia swój tabor, uruchamia nowe linie. Ciekawe tylko dlaczego na otwarciu zmodernizowanego dworca PKS-u nie było żadnego z prezydentów Raciborza? Czyżby nie byli nastawieni przychylnie do raciborskiego (własnego-miejscowego) PKS-u?
Wniosek nasuwa się tylko jeden – gdy wejdzie tutaj Transgór Rybnik lub inna firma spoza Raciborza straty w rynku pracy dotkną nie tylko samego Przedsiębiorstwa Komunalnego lecz w niedługiej perspektywie także raciborski PKS.
J.K
Osoba która się tu wypowiada ma chyba blade pojęcie o komunikacji miejskiej. Racibórz i bez PK będzie musiał dopłacać do komunikacji miejskiej, a od stawki którą zaproponuje zależy czy będą jeździć Karosy i Jelcze (Transgór praktycznie wszystkie Ikary zezłomował)czy Citara. Nie mniej jednak warto żeby miasto PK i komuś zlecało przewozy-taki jest teraz trend na całym świecie. Skreślając transgór pamiętajcie jednak,że PKS Racibórz mimo ładnego taboru ma skromne doświadczenia w KM.
do czr: może i nie mam bladego pojęcia o komunikacji miejskiej lecz 5 Merców Citaro w Transgórze wiaosny nie czyni. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie komunikacji i dopłata tylko do biletów ulgowych i przejazdzdów bezpłatnych. Czy ewntualnie PKS poradziłby sobie z komunikacją miejską, czy się na niej „przewiezie” – to ewentualnie pokaże czas. Niestety już klika lat temu wykolegował dawne PKM na dochodowych liniach do Kuźni R. i Kietrza. Obecne PK jest zbyt wielkim molochem by konkurować na rynku
cd.: To z 10 lat temu miasto walczyło z konkuręcją (Bartuś) i zrobiło wszystko by jedynym przewoźnikiem było dawne PKM. Teraz odczuwlne są tego skutki. Moją sugestią jest tylko to by dać najpierw szansę swoim a drugiej kolejności wpuścić na raciborski rynek przewozów firmę z zewnątrz (Transgór). Powinni to wszystko przeanalizować kompetentni urzędnicy miejscy. A w Transgórze nadal są stare Ikary i Karosy a Merce będą jeździć nadal po Rybniku.
wszystko fajnie.. tylko czemu np bilety miesięczne na komunikacje miejską są droższe niż w warszawie albo wrocławiu?
Byłoby bardzo źle dla Raciborza gdyby komunikacją miejską zajmował się tylko PKS Racibórz. Wtedy w ogóle przestanie się przejmować rozwojem linii podmiejskich i liniowych gdyż zarabiać będzie na miejskich (tak jak w Rybniku). Konkurencja jakieś innej firmy (to nie musi być Transgór) jest bardzo potrzebna. Co do rybnickiego Transgóru to on wykonuje jedynie przewozy na zlecenie i nie ustala cen biletów. Przejął w 1996 r. tabor w katastrofalnym stanie po MPK, a jednak trochę nowego taboru zakupił.
do J.K: Zgadzam się że Transgór nie zachwyca sprzętem, ale to jeździ po Raciborzu to spora porażka na tle miast podobnej wielkości. A należy pamiętać,że sprzedanie PK nie sprawi że nagle po miescie zaczną śmigać nowoczesne pojazdy. Z dnia na dzień niewiele się zmieni-złomowate jelcze M11 zostaną-nie sądze żeby je do Rybnika przeniesiono. Dlatego nalezy to sprzedać,rozpisać przetarł na ogsługe poszczególnych linii, sprecyzować wiek i typ pojazdów i czekać na oferty.
cd.: I wtedy taki Transgór może przykładowo wygrać obsługę linii nr.9 dwoma brygadami wysokopodłowgowymi+jeden pojazd niskowejściowy. Maxymalny wiek wozów-10lat.I w tym układzie nie ma wyjścia-musi do Raciborza przysłać jakieś nowsze maszyny. A te stare graty można sprzedać PKM Bytom 😉
Oczywiście, że raciborskie Migi i peerki już dawno powinny zasilić polskie huty a jedna nowa Kapena nie wniesie nic nowego. W jaki sposób będzie realizowana komunikacja mi
Z braku ciekawych artykułów,proponuję temat naszego PK.Myślę że ten temat jest wciąż aktualny.
.
I nadal będzie aktualny dopóki po raciborzu będą kursować złomiaste Jelczydła i jak padnie PK a władze miasta jescze z rok będą się zastanawiać co zrobić by komunikacja miejska przynosiła zyski.
Komunikacja miejska by nadal mogła funkcjonować, gdyby nie było tyle darmowych przejazdów na każdą bzinę. Niepotrzebne są darmowe przejazdy np. zasłużonych honorowych dawców krwi, każdego zapewne stać przynajmniej na bilet ulgowy (nie mam tu na myśli osób mających 1 grupę inwalidzką, pozostali powinni wg mnie kupować bilety czy to normalny czy ulgowy). Wtedy urząd miasta Raciborza nie musiał do tych darmowych przejazdów dopłacać, a pieniądze by mogły iść na zakup nowego taboru.
jaki pan taki kram czyli jaki szef taka firma a co zrobil, aby było lepiej tylko kase bierze, zmienic szefa
Choć po długim czasie, to nie daje mi spokoju list, który napisał ten Pan. Otóż w rejonie zmieniło się wiele i jak funkcjonuje PK Racibórz to wszyscy wiedzą. Zarządzanie przedsiębiorstwem tak dużym jak PKS Rybnik nie umożliwia przejęcia PKS Racibórz, ponieważ tak ogromnym przedsiębiorstwem nie da sie zarządzać w sposób jasny i klarowny. Jakość taboru PK Racibórz można określić jednym słowem, po prostu dramat. Ceny biletów i forma ich dystrybucji wzbudza śmiech wśród wielu osób.
Niestety mija kolejne pół roku a po SRC nadal jeżdżą nad Jelcze z lat 80 imałe Kapeny na bazie sam. dostawczych. Rozkład jady jest dopasowany do możliwości PK a nie do potrzeb pasażerów. Jeżeli nowa rada nic nie zrobi z PK to za kolejne pół roku będzie można na ten temat tylko dyskutować. Należy przeprowadzić restrukturyzację PK a jak nie niestety ogłosić przetarg na obsługę linii miejskich w SRC. Jako „lokalny patriota” uważam, że powinno się w przetargu postawić kilka warunków. Przede wszystki
..wszystkim, by firma która wygra przetarg była zarejestrowana w SRC i tutaj płaciła podatki, a następnie dosiadany tabor niskopodłogowy, max wiek autobusów itd, itp. Dla mnie mógłby być to nawet PKS Rac. – prawdopodobnie już chcieli zająć się kom.miejską w SRC lecz nie było przyzwolenia z rady miasta. A to dla mnie dziwne myślenie między innymi ustępującego prezyd. Dl niego lepszym rozwiązaniem jest dopłacać do deficytowego PK i fundować mieszkańcom transport rodem z PRL=u.
Co do PKS Rybnik to ta firma przynosi straty i ma zarządce komisarycznego, króry realizuje program naprawczy. I ten program widać na ulicach SR. Obecnie wymieniają tabor na nowszy (używany)i po Rybniku na miejskich zaczynają kursować MAN-y. Obecnie PKS Ryb kupił w ramach leasingu operacyjnego kolejnych 10 autobusów i do końca ronu pojawią się na ulicach miasta. Raciborski PKS prawdopodobnie jest w lepszej sytuacji finasowej i z kom miejską w SRC prawdopodobnie poradził by sobie lepiej niż PK
Gwoli ścisłości, PKS Rybnik nie przynosi strat, a obroty ma kilka razy większe niż raciborski PKS… Przy czym jest przedsiębiorstwem państwowym i dlatego ma zarządcę. Ma też kapitalne tereny w centrum Rybnika które gdyby sprzedali mieliby kupę forsy. Kupują obecnie całkiem dobry tabor bo 10-letnie Many i Setry są wygodniejsze dla pasażera niż nowe Jelcze lub Solbusy…
Oczywiście nie znam sytuacji finansowej PKS Rybnik, ale dlatego ma zarządce komisarycznego bo właśnie przynosiła firmę stratę. A jeżeli restrujturyzacja przunosi efekty, to tylko należy im pogratulować a np. pan Kowalewski powinien im zazdrościć
Otóż Tomekp ma tylko częsiową rację. PKS Rybnik nie przynosi strat, ale i zysków też nie przynosi. Dług który firma posiada zamyka jej drogę rentownej działalności. Stan taboru, do którego wiecznie trzeba dokładać (ze względu na wiek i stan techniczny) też nie jest atutem tej firmy. Co do rozkładów w PK Racibórz to jest bardzo podobnie jak w MZK Jastrzębie. Wydaje mi się, że rozkłady tworzone są według schematu, który pamięta jeszcze czasy WPK. Niestety jak jak mówią sami kierowcy MZK jest…
…niereformowalnym tworem, który nie ma bladego pojęcia o potrzebach mieszkańców. Podobnie jest w Raciborzu. W Wodzisławiu rozkładami powinien zająć się Urząd Miasta, bo niestety na obecnym poziomie to komunikacja prowadzona być nie może. Jestem pewien, że władze miasta lepiej by zarządzały i organizowały takie przedsięwzięcia. Co do przetargów to owszem powinny być specyfikacje, ale wiadomo, teraz najczęściej w tej specyfikacji liczy się cena, a nie jakość i co za tym idzie później zaczynają
się problemy związane z brakiem odpowiedniego taboru i wypadaniem kursów. W Wodzisławiu już to przerabialiśmy. Dziękuje bardzo za coś takiego. Pozdrawiam
czy inż budownictwa po WSI moze właściwie kierowac PKS juz raz wykierował Racibórz – w poprzedniej kadencji a tera mysli o nastepnej- tez was wykieruje
JK zaprzeczyłeś sam sobie bo skoro nie znasz sytuacji finansowej PKS R-k to dlaczego piszesz w następnym zdaniu, że ma złą sytuację finansową i dlatego zarządcę komisarycznego… Pleciesz trochę. Zarządca komisaryczny pojawia się nie tylko w przypadku przedsiębiorstw stawianych w stan likwidacji. PKS Rybnik nie jest w takim stanie! Zarządca komisaryczny jest również powoływany przez wojewodę aby zarządzał państwowym przedsiębiorstwem. Swoją drogą gdzieś przeczytałem, że PKS R-k ma być prywatyz.
Tomekp: Nie znam sytuacji finansowej PKS SR, nie znam liczb. Zarządcę komisarycznego , jak piszesz powołał wojewoda, by firma nie przynosiła większych strat jak dotąd (to było z rok do tyłu) i by wprowadził program naprawczy. Czytałem o tym kiedyś w Nowinach rybnickich, że jeszcze rok lub dwa lata temu PKS Rybnik był pod kreską, zresztą jak większość PKS-ów w Polsce. A wiesz dlaczego raciborski PKS nie doczekał się zarządcy komisarycznego? Bo nie generował takich strat jak rybnicki
Konkurenci!
Jeszcze o PKS Racibórz: za poprzedniego prezesa radził sobie zupełnie dobrze, odnawiał tabor, uruchamiał nowe linie i nie generował strat (jeśli była to była minimalna) Autobusy (chociaż używane) kupowali za własne pieniądze. Za nowego prezesa prawdopodobnie też nie jest źle. A zobaczcie, że Rybnik kupuje autobusy w leasingu, tzn nie za swoje, dlatego mają np gdańskie czy warszawskie nr rejestr. i logo PKS Rybnik. Osobiście jestem za tym by w SRC ogłosić przetarg na obsługę linii miejskich.
Przeczytałem gdzieś, że w przypadku przetargów powinno się odrzucać najniższą i najwyższą ofertę. Cena usługi nie zawsze odzwierciedla jej jakości. Może okazać się, że najniższa cena spowoduje, że w SRC nadal będą jeździć Jelcze rodem z PRL-u
Jeśli chodzi o przetarg, to musi on być zorganizowany przez organizatora KM w Raciborzu. Co do wypowiedzi J.K to wszystko ustalone jest w specyfikacji przetargu. Jeśli głównym kryterium jest cena, to wiadomo, że najpierw liczy się stawka jaką chce przewoźnik, a dopiero później reszta. Przetarg może wyglądać następująco: 70% Cena, 10 % ilość autobusów niskopodłogowych (5) 10% ilość autobusów wyprodukowanych po roku 1997 , 10% conajmniej 25 sztuk taboru na obsługiwane linie. Tak to właśnie wygląda
Często bywa tak, że dziwnym trafem te specyfikacje spełnia tylko jeden przewoźnik. Tak się już zdarzało w naszym kraju. Najpierw trzeba się dowiedzieć kiedy kończy się umowa zawarta w przetargu między organizatorem a wykonwacą, a z tego co mi wiadomo, to niedawno taki przetarg miał miejsce w Raciborzu. Przeważnie termin realizacji tej umowy to 5 lat. Po tym czasie (jeżeli organizator nie wycofał się z umowy, np. z powodu złej realizacji przedmiotu przetargu) organizowany jest kolejny przetarg.
Z tego co pamiętam, wiosną tego roku Osuchowski znowu powirrzył PK prowadzenie KM w SRC (wg prawa miasto może swojej spółce 100% udziałów – przekazać obsługę KM bez przetargu). Niewątpliwie to był błąd odchodzącej władzy i to bardzo wielki. Oczywiście warunki przetargu można ustalić. wg mnie jednak najważniejszym warunkiem powinno być by firma wygrywająca była zarejestrowana w SRC i tutaj płaciła podatki, no i oczywiście – tabor. To nie mogą już być takie Jelcze jakie ma PK.
Jak widać „nasi wybrańcy” zowu dali fory Kowalewskiemu i jegi niedochodowemu PK. W przypadku przetargu miasto stawia tylko warunki co do taboru, jego wieku, ilości niskopodłogowych, obsługiwanych tras itp. Sam przewoźnik już wtedy zadba by tabor spełniał postawione warunki a miasto nie musi już dokapitalizować firmy i kupować mu autobusów – jak to jest w przypadku PK
Byle było i jeździlo!
Ciekawe czy nowy prezydent odwoła Kowalewskiego. Moin skromnym zdaniem ten pan nie nadaje się na stanowisko prezesa PK i pewnikiwm w ramach restrukturyzacji przedsiębiorstwa, by komunikacja miejska nie przynosiła strat zlikwiduje linie autobusowe w SRC
Strasznie negatywnie artykuł jest postawiony na Trangór, a on juz kasuje Ikarusy i Jelcze L11/M11!! Już żadne Ikarusy nie jeżdżą po Rybniku na KM i nie będą! Wozy które nie dostały czytników e-karty idą do kasacji, a jeśli by Transgór obsł. Racibórz nie dostalibyście pewnie samych „hebli”- ponieważ Rybnik chce kupic nowe(gazowe) autobusy, także ok. 2-3 busów było by niskowejściowych!
zlikwidowac PKM i ZOM oddać Spoldzielni Mieszkaniowej !
adamos19915: to nie jest artykuł przeciwko Transgórowi Rybnik i jak można zauważyć został napisany 2 (dwa) lata temu. A są to tylko takie dywagacje co by było gdyby. Generalnie jest to za zdrową konkuręcją ze wskazaniem na firmy, które byłyby zarejestrowane w Raciborzu (taki lokalny partiotyzm). A sam artykuł jest przeciwko PK w niestety obecnej formie jego działania. Przez lata narzeka się, że autobusy przynoszą straty i nic konkretnego się nie robi, chciażby przetarg na obsługę danej linii.
A co do hebli typu Jelcz M11 – niestety raciborskie PK nadal hebluje nimi na liniach. No i nie zapominajmy o małych Kapenach. Jak usłyszałem w kablówce PK z 700 tys na zakupy chce też w tym roku kupić mały autobus: ciekawe czy to będzie nowa czy używana Kapena?
Komunikacja miejska w SRC co jakiś czas powraca jak bumerang. Są na forum dyskusje i polemiki, i co? I nic się nie zmienia. Niestety, każdy musi przyznać, że w obecnej formie jest niewydolna i przynosi duże straty, które musi pokrywać miasto. Generalnie PK ma za duże autobusy a tylko 1/3 to minibusy Kapena. Niech będzie połowa Kapen a pozostałe to powinny być busy klasy midi – 8,6 do 10 metrów długości. PK nie ma żadnego busa niskopodłogowego i tylko jeden niskowejściowy (nie licząc Kapen
Moim zdaniem Rac. jest zbyt małym miastem, żeby jeździły tu autobusy miejskie. Miasto można przejść w 30 min. I po co te wydatki? Okoliczne wsie obsługuje i tak PKS.
Ciekawe kto kupi nowe autobusy niskopodwiziowe i będzie za darmo woził emerytów,ręcistów,krwiodawców po 70-dziesiątce i innych bo tylko tacy w Raciborzu jeżdżą autobusami i jeszcze młodziesz szkolna która ma bilety ulgowe ciekawe kto na tym zarobi niech spróbuje powodzenia
Do 111,ty chyba jesteś nie poważny,jak ty przejdziesz całe miasto w 30 min.np.od ul. Żorskiej,na ostróg w okolicę ul.Lotniczej,a weź pod uwagę ludzi starszych oraz przeciwległe dzielnice np.Sudół i Markowice,to jest odległość około 10 km.a PKS to nie komunikacja miejska,tylko międzymiastowa.Oczywiście chciałbym żeby raciborski PKS przejoł komunikację miejską,co odciążyłoby budżet miasta.Sama nazwa nie jest ważna jaksię będzie nazywać PK czy PKS,byle by była jakakolwiek komunikacja miejska.
Byle by to była firma zarejestrowana w Raciborzu,by pieniądze nie uciekały z naszego i tak już biednego miasta. :(((
a artykuł jest sprzed 2 lat …
Dobrze zauważyliście kolego, jest sprzed 2 lat a temat ciągle aktualny. Tak jak pisze Mirek G. dla SRC najważniejsze, by tutaj firma była zarejestrowana i tutaj płaciła podatki. Powtarzam to już kolejny raz: gdyby jak sugerowałem KM przejął by PKS to miasto dopłacało by tylko do biletów ulgowych, darmowych itp., płaciłoby tylko za tzw wozokilometr, który byłby ustalony w przetargu (najniższa oferta). Oczywiście
… postawiono by w nim wymogi odnośnie taboru, jego wieku, ilości kursów itp. I nadal twierdzę, gdyby na próbę PKS przejął średnio dochodową linię miejską, różnica była by widoczna od razu a miasto nie musiałoby pokrywać strat. Niestety zmieniłby się tabor na tej linii, już byśmy nie zobaczyli jelczy 4-ty raz po kapitalce.
Wrzucę aktualną wiadomość z Urzędu Miasta,dotyczacą tego tematu,materiał jest zaczerpnięty z Nowin Raciborskich.
„Wygrają najlepsi” W UM jest już przygotowywana specyfikacja do przetargu na świadczenie usług wywozu odpadów. Obecnie zajmuje się tym miejska spółka – Przedsiębiorstwo Komunalne. Nowy wykonawca wyłoniony zostanie w drodze zamówień publicznych, bo zobowiązują do tego przepisy. W tym roku ma się też odbyć przetarg na komunikację miejską. Tym również zajmuje się teraz PK, ale chęć przejęcia linii zapowiada PKS.
heh,temat stary ale jary.
Myślę że RPI odświerzy ten temat?