21 października odbył się I Raciborski Festiwal Organizacji Pozarządowych. Jego głównym zadaniem miało być przybliżenie mieszkańcom działalności stowarzyszeń. Niestety niewielu raciborzan okazało się być zainteresowanych tematem.
Festiwal był okazją do zaprezentowania dokonań organizacji pozarządowych działających na terenie powiatu raciborskiego, a także do wymiany doświadczeń między nimi. To również okazja do integracji środowiska pozarządowego w powiecie. W ramach festiwalu zorganizowana została także debata z udziałem kandydatów na urząd prezydenta Raciborza na temat roli organizacji pozarządowych w życiu miasta.
Organizatorami I Raciborskiego festiwalu Organizacji Pozarządowych są: Raciborska Koalicja Organizacji Pozarządowych, Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych w Rybniku oraz Forum Organizacji Pozarządowych Subregionu Zachodniego.
Oprócz prezentacji dokonań organizacji pozarządowych działających na terenie Raciborszczyzny i integracji środowiska pozarządowego, festiwal miał także na celu promocję idei III sektora aktywności społecznej i pracy wolontariackiej. W zamierzeniu organizatorów zadaniem festiwalu było stworzenie okazji do przybliżenia zadań sektora mieszkańcom.
W akcji wzięło udział w sumie 17 organizacji: Raciborskie Stowarzyszenie Twórców Kultury „Horyzont”, Stowarzyszenie Solidarność Polsko – Czesko – Słowacka oddział regionalny w Raciborzu, Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne ASK, Stowarzyszenie Artystów i Podróżników Grupa Rosynant, Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej, Śląskie Towarzystwo Gospodarcze Pro-Europa, Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze o. Racibórz, Drengowie znad Górnej Odry
Klub Grubasek z Żor, Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Progres z Żor, Raciborskie Towarzystwo Oświatowe Szkoła, Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka „Tęcza”, Akademia Zdrowia w Raciborzu, Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego , Stowarzyszenie Kultury Ziemi Raciborskiej „Źródło”, Stowarzyszenie Zespół Pieśni i Tańca Ludowego z Żor, Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS w Rybniku, Śląskie Centrum Równych Szans oraz Kabaret „Chwilowo Kaloryfer” z Rybnika,
Małgorzata Makulewicz reprezentowała na festiwalu Akademię Zdrowia, której jest prezesem oraz Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego. – Opowiadałam głównie o zrealizowanym filmie „Twój poród może być łatwiejszy – narodziny w wodzie”, który obejrzało 20 tys. raciborzan – mówi Makulewicz. – Zachęcałam do zdrowego stylu życia. Kilka osób złożyło chęć uczestnictwa w Akademii Zdrowia. I to właśnie dzięki festiwalowi mieli możliwość zapoznania się z naszą działalnością.
Mimo, iż frekwencja na festiwalu była bardzo niska, przedstawiciele organizacji nie tracą nadziei, że w przyszłym roku uda się go zorganizować ponownie.
/SaM/
To o czym piszesz to właśnie republikańska koncepcja (a nie liberalna) społeczeństwa obywatelskiego!!! To poczucie odpowiedzialności zbiorowej, zakładające prymat grupy nad jednostką… nie mówię że to lepsza koncepcja; obydwie warto łączyć. Ale tych „złych koncepcji socjalistycznych zwalniających z odpowiedzialności” ci nie daruję. Dziś już nie ma zbiórek i czynów społecznych… a szkoda… wielu przeciętnych by sie czegoś nauczyło a nie tylko siedziało przed tv.
Ludzie nie przychodzą, bo te działania kojarzą się im z polityką. Większość liderów społecznych pcha sie do polityki, a chyba nie o to chodzi. Czas i miejsce też chyba wskazują bardziej na kampanię przedwyborczą, niz na zwykłe społecznikowskie działania. Dlaczego nie na wiosnę, nie wczesnym latem, w plenerze połączone z turystyką i innymi wydarzeniami kulturalnymi. Coś mi tu brzydko pachnie.
sądzę ze nie masz racji. Wszystko jest polityką. Polityczne jest każde działanie i od tego się nie ucieknie. To z powodów wyborów działalności zaprzestać? Nie przychodzą bo o czymś takim jak społ. obywatelskie nic nie wiedzą. Trzeba do nich dotrzeć. A druga sprawa: rynek racborskich aktywistów może po prostu jest już nasycony… nie wystarczy robić cykliczne imprezy aby zmienić świadomość społeczną. Tak jak nie wystarczy wybudować sklep aby mieć klientów.
Słabe społ obywat. jest konsekwencją dawnego ustroju komunistycznego (brak aktywności ludzi w wieku po 40tce) i postkomunistycznego (brak aktywności ludzi młodych). Za systemem stoją aktorzy sceny politycznej, państwowej i lokalnej. Nie mgliście zarysowane koncepcje społeczne. Liberalizm w Polsce ponosi za tę słabość nie mniejszą winę niż socjalizm.
To co miało miejsce na pewno było społecznikowskie. Działąnia ASK/Rosynant nie są ukierunkowane (tak sądzę) na poszukiwanie zwolenników, poparcia mas i to świadczy o tym, że robią coś dla idei. Działają w dziedzinie kultury, nie będą więc budować boisk. Zajmują sie niszową sztuką, nie dziwi, że masy nie przychodzą. Ale taka dziaania są tu potrzebne w Rac. Bez nich Rac. byłby prowincją podobną do Kietrza. Dzięki tym imprezom sporo osób nie związanych z tymi środowiskami pozostaje w Raciborzu i
i nie myśłi o opuszczeniu miasta. Robią coś czego nie można się powstydzić, zyskuje to uznanie osób z zewnątrz; ci którzy działąją w innych branżach, nie opuszczają raciborza bo dzięki tym imprezom mogą w ciekawy sposób spędzić czas. Nie przyciągniemy specjalistów do rac jeśli nie bedzie takiej właśnie kultury w mieście jaką robi ASK i Rosynant. Niech i robią na tym kasę nawet. Będą mieli kasę, będą robić więcej i nie będą zmuszeni, co teraz ma miejsce wyjeżdzać z Raciborza do pracy za granicą.
Władze które dbają o mieszkancow fundują mieszkania socjalne takim działaczom; a u nas trzeba mieć męża bezrobotnego i trójkę dzieci aby takie mieszkanie dostać. Więc niech mi tu nikt nie mówi , że za darmo jakąs kasę biorą, bo jeśli na te imprezy przyjdzie nawet te 80 osób, to może są to właśnie osoby, które są jeszcze nadzieją dla tego miasta. Oglądacze tv to są właśnie darmozjady. Tylko jedna sprawa: nie narzekajmy na złą świadomość obywat. mieszkańców, kiedy nie wiele robimy aby ją zmienić.
umacniacie świadomość pewnej ważnej grupy – młodych kreatywnych ludzi, robicie to skutecznie, bo te osoby przychodzą. Zrozumiałbym pretensje gdyby takie osoby nie przychodziły, ale nie rozumiem pretensji, że nie przychodzą wszyscy raciborzanie. Przecież nie promujecie się wśród nich, nie dążycie do zmiany ich świadomości. Same imprezy to za mało aby zmienić świadomość zwyczajnych raciborzan.
Prolem w tym że mamy w dalszym ciągu środowiska zapomniane w raciborzu. Dzieci i młodizeż z blokowisk, z rodzin robotniczych; kultura wysoka czy offowa jest nie dla nich, nie zrozumieją jej bo posługują się innym kodem językowym. Do nich trzeba innym językiem mówić aby do nich dotrzeć. Współczesne społ obywat ma charakter liberalny,ale nie zaistniałoby bez lewicowych idei i rewolucji, które miały swoje miejsce w przeszłości (francuska rew; rewol lat 60). To były lewicowe koncepcje. W średniowie
wieczu bez odpowiedniego pochodzenia stanowego, mimo olbrzymich chęci byłbyś AXY zwykłym pariasem, remontujacym ten kościół nie dla idei społeczeństwa, ale by swoją rodzinę przy życiu utrzymać mimo tej nędznej pensji. W XiX kapitaliźmie – podobnie mógłbyś tylko pomarzyć. To lewicowe idee położyły grunt pod współczesne społ. obywatelskie o charakterze liberalnym. Ci najmłodsi działacze w środkowej europie, na skutek propagandy liberalnej po 89roku najwyraźniej o tym zapominają.
do siebuie samego i do AXY najzwyczajniej w świecie sie mylicie. Lewicowe idee nie leżą u fundamentów społeczeństwa obywatelskiego. To zwykła lewicowa propaganda. Mówienie kim byłbym w średniowieczu nie ma sensu. Ważen jest to, że wtedy narodziła się w europie samorzadność w miastach. Samorządność, która działała, ale ona była naprawdę. Żadne państwo się tymi mieszczanami nie zajmowało. Oni naprawde musieli sobie radzić sami: nie było państwowej policji, słuzby zdrowia, itd. Nikt ich nie
zwalniał z odpowiedzialności. Więc musieli sobie radzić sami. Co więcej, i co do AXY się w głowie nie mieści to właśnie koncepcja liberalna w parktyce zapewnia największą aktywnosc społecznosci. Bo po prostu ponosi się odpowiedzialnosć za własne czyny. Co wymusza wspólne działanie. To nie przypadek, ze Amerykanie zwłaszcza ci z prowincji są najbardziej aktywni spoełcznie, a jednoczesnie są klasycznymi liberałami (neoliberałami w tamtejszej terminologii), głosujacymi na liberałów.
Natomiast gdy się głosi prymat społęcznosci nad jednostką to obojętnie jak sie to nazywa to jest to myśl socjalistyczna, nie tylko obecna w komunistycznym świecie. Efektem jest bez względu na głoszone hasła atomizacja społeczeństwa. Bo każdy ma resztę gdzieś. Jak ktos zaczyna głosić idee solidarnosci i sprawiedliwości spoecznej w większości przypadków dąży w rzeczywistosci do czegoś kompletnie odmiennego. W państwie, w którym dba ono o wszystko ludzie po prostu przestają przejawiać prospołeczne
postawy. Bo niby po co? I tak państwo wszystko za mnie załatwi. Ważny jest tylko mój brzuch. Szerzy sie egozim. Postawy solidarnosci i miłosierdzia zanikają. Wszystko zaczyna być zinstytucjonalizowane. I tak sie kończy prymat ogólu nad jednostką. Skarjnym egocentryzmem. Wystarczy sobie popatrzeć jak np. powszechny system emerytalny w Europie doprowadził do załamania przyrostu naturalnego. Zrobiono piramidę finansową, gdzi ekażdy obecnie płaci skłądki formalnie na siebie faktycznie na dzisiejsych
Dyskutować mogę o ideach z kimś kto zna idee, nie z kimś kto próbuje w ten sposób politykę uprawiać. Aktywność obywatelska w Ameryce to nic innego jak konsekwencja instytucjonalizacji lewicujących i wolnościowych ruchów społecznych lat 60-70. W Polsce warto wspomnieć o ideowych komunistach, którzy umacniali obywatelskość w socjalistycznej Polsce na przekór betonowi partyjnemu; obywatelskość po 89 roku pogrzebał m.in. jeden z Wielkich liberałów, dawny prezydent RP L. Wałęsa, zniechęcając społecze
emerytów. A gwarancja emerytury jest. Oznacza to, że dzieci sie już po prostu nie opłaca mieć. Trzeba ponieść koszty ich utrzymania i wychowania, a i tak te nasze dzieci ze swoich skłądek będą musiały emerytury finansowac nie tylko nasze ale i tych co postanowili dzieci nie mieć. Bo i po co? Tyle wysiłku i tak nic do wymiernego nie daje. Powszechny system emerytalny stał się wiec systemem transferu pieniędzy z rodzin dzietnych do bedzietnych. Zresztą ekonomiści udowodnili prostą zalezność między
opieką społeczną a mniejszą checią posiadania dzieci. I tak piękna idea solidarności przerodziła się w swoje dokładne przeciwieństwo w praktyce, w egozim. A pzrerodziłą się bo w imię prymatu ogółu nad jednostką zwolniono jednostkę z odpowiedzialności za własne czyny.
Więc znajomość ideii nic tu nie wnosi. Cała masa socjalistów głosiła idee aktywności społecznej, tylko co z tego kiedy w praktyce wszystko wychodziło inaczej. Socjalisci szerzyli też kult pracy, rywalizację (przodowniocy pracy) a w praktyce szerzyła się bylejakość, a etos pracy znikał wręcz w oczach. A społeczne mienie oznaczało mienie niczyje, które można było kraść Bo niezaleznie od haseł, to właśnie prymat ogłólu nad jednostką prowadzi do skrajnych egoistycznych postaw.
Dlatego takie a nie inne idee i hasła lewaków nigdy mnie nie wzruszały. Zawsze głosili solidarność, wolność, prawa człowieka, sprawiedliwość, a zawsze wychodziło im coś innego.
społeczeństwo do aktywności obywatelskiej w myśl zasady – reżim padł, teraz nie krytykujemy tylko podporządkowujemy sie nowej wolnej władzy. To liberałowie właśnie, nikt inny, wykreował w Polsce po 89roku klasę średnią pozbawioną krytucyzmu, klasę konsumentów nie zainteresowaną życiem społecznym. Nie znajduje to przełożenia bezpośredniego na dzisiejszą scenę polityczną: ci liberałowie byli wtedy także w SLD; a to że dziś idea społ. obyw. kojarzona jest wyłacznie z PO wynika z tego, że władzę zdo
raczej niechętni oddolnej mobilizacji społ. konserwatyści (większość PISu) oraz z tego, że środowiska lewicowe nie mają swoich przedstawicieli w sejmie (bo za takowych nie można raczej uważać SLD) jak też na fali propagandy liberalnej młodzi kojarzą lewicę z reżimem socjalistycznym, który znają z literatury propagandowej pisanej przez środowiska liberalno konserwatywne. Niestety żyjemy w społ. absurdu, idee społ. obywatelskego głoszone są przez PO, a fałszywa lewica SLD ma bądź liberalne bądź
bądź centralistyczne zapędy. Millery a później Bracia bliźniacy, skomplikowały nam scenę polityczną, bo (w imię interesów swoich środowisk) pierwsi odeszli od idei lewicowych a drudzy ją przejęli… w taki oto sposób PO staje się jedynym faktycznym orędownikiem idei społ obywatelskiego, i chwała jej chociaż za to, ale oczywiście jej zwolennicy z liceum np. AXY zmanipulowani są wystarczająco aby na nowo tworzyć historię w myśl zasady: dzieci wiedzą lepiej.
Socjalistyczne koncepcje społeczeństwa już nie skrajne, ale jednak zakłądajace prymat ogólu sa dalej realizowane. Czym innym jest bowiem państwo socjalne? To co dzisiaj mamy to wcale nie jest żaden liberalizm. Liberalizm zakłada, że państwo nie rozwiazuje twoich wszystkich problemów. A dzisiaj rozwiązuje. Ciekawe jest że tam gdzi ludnosc w Polsce jest najsłabiej zakorzeniona, tam gdzie najmniej pewnie się czuje, gdzie jest największa atomiazacja społeczeństwa tam właśnie lewica zdobywa głosy.
Tam gdzie więzi społeczne są silne jak np. na Podhalu lewica nie ma czego szukać. Jej hasła przestają być tam nośne. Tam bardzo mało pieniędzy pzreznacza sie na opiekę społeczną – ludzie sami sobie pomagają. Ale to przeciez nie lewica stworzyła te więzi społeczne. Wręcz pzreciwnie – ona je niszczyła. Lewica ma interes w zatomizowaniu społeczeństwa bo wtedy ludzie będa głosować na nią gdyż wtedy tylko państwo będzie im gwarantować bezpieczeństwo.
Przykład ze świadczeniami emerytalnymi zupełnie ne trafiony. To dlaczego w Pl tak jak na zach nie opłaca sie mieć dzieci? Proste: liberalne koncepcje (zero pomocy najuboższym) nie pozwalają dziś na zwiększenie liczby dzieci. Konieczność pogoni za zyskiem którą kapitalizm liberalny wymusił jest przyczyną spadku urodzeń. Jeśli nie potrafisz dostrzec we wsp. społeczeństwie zasług idei i nurtów lewicowych (dawnych i obecnych) to jesteś tylko faryzeuszem idei społ obyw. Tacy dążą do tego by w ramach
Reasumując hasła solidarnosci społecznej, sprawiedliwości społecznej, prymatu ogółu na jednostką w praktyce prowadzą do atomizacji społeczeństwa i egocentrycznych postaw. Hasła liberalne wręcz przeciwnie wymuszają postawy prospołeczne. TYle, ze my nie mamy w Polsce liberalzimu.
III sektora prowadzić biznes i zarabiają ok. 20tys miesięcznie. To oczywiści potentaci na rynku III sektora, którzy tak naprawdę gdzieś mają efekty swoich działań, gdzieś mająwyrównywanie szans, grunt by wszystko dobrze wyglądało na papierze. Ty pewnie takich korzyści nie czerpiesz ale do tego zmierzasz najprawdopodobniej, bo jak można określić kogoś kto nie widzi, że się wykształcił dlatego właśnie, że w dawnno dawno temu pojawił się MARKS, rewolucja francuska, rewolucja hipisowska. Im dłużej z
Oczywiście ze przykład z urodzeniami jest trafiony. W Niemczech mają niesamowite świadczenia społeczne na dziecko i tak ludzie nie chca tam miec dzieci. Bo to wymaga wysiłku, a bezpieczeństwo socjalnme i tak gwarantuje państwo. W społeczeństwie jakie istniało do XX wieku gdy emerytur nie było, jak sobie nie zaoszczędziłeś na starość to mogłeś trafić do przytułku (który utrzymywali ludzie dobrej woli), chyba że miałeś dzieci co się Tobą opiekowały. I wszytko działało.
im dłużej z Tobą rozmawiam to mam wrażenie że rozmawiam z ppowiatowym, miejskim itp. Jeśli AXY startujesz z PO, to nie znaczy, że musisz stać się arcyliberałem, bo tak rzeczywistości nie fałszują najwięksi liderzy tej partii… Polecam literaturę – jak powiatowemu. Mylisz ponadto system (socjalistyczny) z ideami lewicowymi, co światłego człowieka za jakiego chcesz uchodzić, niestety, kompromituje.
Dzieci sie opłacało mieć. Dzisiaj sie nie opłaca. BO ponosisz na nie wydatki, a np. twój sąsiad wychodzi z załozenia ze po co, lepiej ich nie ponosić a Twoje dziecko i tak zapłaci w przyszłości i na Twoje i na jego emerytury. Proste. Premiowany jest egoizm.
Sam wpadasz we własne sieci: skoro twoim zdaniem dzisiaj państwo rozwiązuje wszystkie problemy ludzi (hmm ? jesteś tego pewien?) Po co w takim razie działasz? W imię czego? W imię relaizacji własnych pomysłów? I co? Chcesz od tego liberalnego państwa pieniędzy na działalność. Liberalne państwo nie ma pieniędzy dla takich jak ty. Radź i ty sobie sam. Starasz sieo pieniądze z UE? A dlaczego UE ci je daje? Bo Europa jest w dalszym ciągu socjalna i realizuje socjalny program walki z nierównością sp
I to nie liberalizm wymusił pogoń za zyskiem, który wyklucz aposiadanie dzieci. To lewacy spowodowali, ze za zyskiem można gonić nie martwiąc sie posiadaniem dzieci, bo przecież i tak państwo ci zapłaci na starosć emeryturę – ze składek przyszłych pokoleń, pochodzących z tych rodzin, gdzie ludzie byli mniejszymi egoistami i dzieci mieli. Krótko mówiąc lewacy jak zwykle są hojni w obadarowywaniu społeczeństwa, tyle ze za cudze pieniądze.
nierównością, wykluczneiem i dla stowarzyszeń rozdziela pieniądze. Jeśłi jesteś liberałem, to chrzań tę socjalną Europę, nie składaj wniosków na dofinansowanie własnych pomysłów, nie składaj wniosków do powiatu, miasta, bo oni przecież jak twierdzisz nie są od zaspakajania twoich potrzeb. Idź do prywatnego biznesu, zobaczymy ile nazbierasz.
Ja ze swej strony też polecam literaturę. Np. Augusta Friedricha von Hayeka, liberalnego ekonomisty, laureata nagrody Nobla, który wykazywał jak próby odgórnych realizacji różnych szczytnych ideii prowadzą do zniewolenia społeczeństwa i kończą się krachem. Niestety nie jesteś wykształcony jak ci się wydaje. Jesteś tylko zideologizowany.
Ponadto nie kandyduję z PO. Po drugie najblizsza mi w poglądach jest UPR a nie PO.
I oczywiście lepiej by było gdyby UE nie realizowała swoich społecznych programów np. dofinansowywania rolnictwa. Natomiast jak już i tak je realizuje to jest oczywiste, ze każdy będzie się starał o dotacje, zeby go konkurencja nie zżarła.
T ma być ta twoja wrażliwość społeczna: słabe bo liberalne państwo, bez pieniędzy w budżecie na opiekę socjalną, zdrowotną, budowę infrastruktury, przestrzeni społecznych… państwo które nie wspiera nikogo za wyjątkiem stowarzyszeń realizujących jakieś własne pomysły? Tak, zgadzam się – to właśnie liberlana koncepcja społ. obywatelskiego; bardzo obłudna. Odmaiwać prawa ludziom do pomocy ze strony państwa, samemu jednak czerpać dotacje z budżetu unujnego, państwowego czy gminnego. Prosta idea
..Prosta idea: Nie im tylko nam… my im część z tego damy. A idea solidaryzmu, sens działąnia w imię lewicowych idei walki z wykluczeniem społecznym to już sprawa drugorzedna, nie? W twoim przypadku, jak jawnie głosisz, wręcz szkodliwa i sprzeczna z ideą społ. obywatelskiego.
wyszło szydło z worka: Arystokrata Z UPR, niedoszły albo doszły biznesmen III sektora. We wcześniejszych postach ma czelność zrzucać winę z siebie (bądź z innych – bo nie wiem czy sam Arystokrata AXY – czy ktoś inny nie zwrócił dostatecznej uwagi na promocję imprezy) na bogu ducha winnych, zapracowanych i nieuświadomionych mieszkańców Raciborza. Nie dziwi mnie to. Wszak to Arystokrata z UPR który w pogardzie ma całą masę . W III sektorze potrzeba kogoś kto potrafi wyjść do ludzi. Nie potrzeba
Arystokraty- biznesmena żyjącego kosztem biednych a społecznika, ideowego, który potrafi być bliżej ludzi. A swoją drogą ciekaw eczy byłbyś Takim Arystokratą gdyby Twoi rodzice zamiast żyć w socjaliźmie żyli w liber. kapitalizmie i zmuszeni byli cię posłać do roboty, bo na twoje płatne studia nie mieliby pieniędzy? Proponuję wszystkim liberałom będącym w trakcie zdobywania edukacji w myśl idei którą głoszą wpłacić przynajmniej po 3 tys. zł za semestr nauki. Bo pewnie też jesteś zwolennikiem
NIe wkładaj mi usta (czy raczej w klawiaturę) słów których nigdy nie wypowiedziałem. Już napisałem, ze solidaryzm społeczbny w formie zinstytucjonalizowanej prowadzi do czegoś odwrotnego. Do atomizacji społeczeństwa. Ale niektórzy widocznie nie potrafią się wyrwać z czaru haseł. To ze się głosi solidarnosć, to wcale nie oznacza, że to wyjdzie w praktyce. Bo jak ja dam biedakowi 5 zł to jest właśnie solidarność. A jak przyjdzie urzednik skarbowy i każe mi dać to już nie jest solidarnosć tylko
płatnych studiów, nie?
przymus. I co więcej przestaję sie w tym momencie interesowac biedakami, bo przecież państwo się nimi interesuje. Co więcej zaczynam sie interesowac głównie sobą, bo przecież państwo mi pieniądze zabiera, a ja tez je potrzebuję (a zabiera w Polsce ogólem połowę zarobków). A na końcu biedak tez twierdzi, że od państwa mu się coś nalezy z racji tego ze jest biedny. I zostaja na końcu ludzi emyślący tylko o sobie.
A co do wykluczenia społecznego, to zrobiono ciekawe badania. Jaki procent społeczeństwa z najniższej grupy podatkowej moze przeskoczyć do najwyższej w ciągu jednego życia. Okazało się ze w takim socjalnym kraju jak Szwecja, prawie jest to niemożliwe, natomiast zjawisko jest masowe w liberalnym USA. W Szwecji państwo dba o biednych, ale jest to zawsze kosztem wolności i ograniczania perspektyw.
Cieszę się, że dyskusja skłąnia cię do złagodzenia swoich poglądów. Przypominam: na początku pisałeś: „Winnych nalezy szukać wśród socjalistycznych koncepcji społeczeństwa, które starają się uwolnić jednostke od odpowiedzialności za własne działania”. Teraz już piszesz inaczej:”solidaryzm społeczbny w formie zinstytucjonal. prowadzi do atomizacji społeczeństwa”. Nadla tkwisz w błędzie, ale doceniam twoją przemianę. Pamiętaj: solidaryzm społeczny to pewna idea, pod którą wiele się kryje. Jeśli
I poza tym wyszło szydło z worka. „biznesmena żyjącego kosztem biednych”. Stare marksistowskie bzdury, jak to przedsiębiorca innych wyzyskuje. I nalezy go ograniczać dla dobra społeczeństwa. Myslenie w kategoriach burżujów i biednego ludu. I oczywiście biznesman nie moze być ideowy, musi być krwiopijcą. Niestety to bzdury. A poza tym skad ci przyszło do głowy ze jestem biznesmenem i skąd przekonanie ze jestem organizatorem festiwalu?
jesli piszesz o instytucjonalizacji tej idei, to musisz pamiętać, że też instytucjonalizacja jej może mieć różny charakter (mogą ją realizować instutucje państwowe, dając każdemu nieważne czy się stoi czy leży, ale idea ta może być zinstytucjonalizowana w świadomości spoecznej. Czyli po prostu, tak jak katolik chodzi co niedzielę bo jest (katolikiem) do kościoła, tak każdy człowiek nie przedkłada swoich interesów nad grupę/społeczność w której żyje, bo jest, powiedzmy „solidarystą”. Nie wyrźnie
A co do studiów, cóż dostałem sie na dzienne i ukończyłem je bezpłatnie. Nie mam zamiaru za nie płacić, bo moi rodzice juz dawno za nie zapłacili w podatkach. Ale dam ci propozycję: skoro jesteś taki wrażliwy społecznie to bądź troskliwy za swoje pieniądze. Opłać biednemu semestr studiów, przyjmij wyeksmitowanego do swojego mieszkania. Ale ty jesteś trosklwy, tyle, ze nie za swoje pieniądze. Tak każdy potrafi.
wyrżnie zatem w imię realizacji swoich interesów połowy grupy/ nie zagłodzi społeczności, nie podejmie działań na nikekorzyść wspólnoty w której żyje, po to by realizować własne interesy. Aby takie postawy mogły się w społ. wykształcić potrzeba podmiotów (tak rządowych jak i pozarządowych) które by taką ideę instytucjonalizowały czyli aby stawała sie ona normą społeczną. Jeśłi takich podmiotów nie będzie to nie będzie społ. obywatelskiego, tylko walka i bezwzględna konkurencja, wygrają ci którz
którzy mają wielką armię i skutecznie podstawiają haki a nie ci którzy mają własne i ciekawe pomysły. Ani samo państwo ani też same org. nie uczynią normą solidarności czy aktywności społecznej (aktywność społ. to nie aktywność indywidualna). Musi istnieć współpraca. Do tego jeszcze z sektorem gospodarczym. ale tu nie o pieniądze tym t
azem mi chodzi ale o prospołeczny marketing produktów. Jak na razie ten marketing biznesu jest raczej antyspołeczny (rekalma kreuje konsumentów nie obywateli).