Na wyrównanie poziomu płac zasadniczych i istotne podwyżki mogły liczyć m.in. sekretarki, woźni, sprzątaczki i kucharki.
Wydatki na oświatę to znacząca część raciborskiego budżetu. Jak jednak podkreślają włodarze miasta, te pieniądze warto wydać, bo jest to najlepsza inwestycja w przyszłość naszych dzieci.
– Nasze szkoły zapewniają uczniom edukację na bardzo wysokim poziomie, czego świadectwem są liczne stypendia za wyniki w nauce przyznawane przez Prezydenta Miasta i udział w olimpiadach przedmiotowych. Oczywiście, wyniki te są dziełem przede wszystkim pilnych uczniów, ale za celującymi ocenami stoją także doświadczeni pedagodzy i odpowiedzialni rodzice. Szkoła jednak to nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale także szereg osób, które swoją codzienną pracą dbają o komfort i bezpieczeństwo dzieci oraz organizację pracy placówki. To pracownicy, którzy nie uczą, ale bez nich trudno sobie wyobrazić oświatę. To m.in. sekretarki, woźni, sprzątaczki, kucharki – wyjaśnia raciborski magistrat.
W 2018 roku na podwyżki dla pracowników niepedagogicznych miasto przeznaczy 1,15 mln złotych. Od stycznia br., ze względu na zróżnicowane płace pracowników w poszczególnych kategoriach, dyrektorzy szkół i przedszkoli wprowadzili wyrównanie poziomu płac zasadniczych pracowników zatrudnionych na tych samych stanowiskach. Pracownicy niepedagogiczni otrzymali również istotne podwyżki. Miesięczny wzrost wynagrodzenia zasadniczego osiągnął od 100 zł do 300 zł brutto.
publ. /k/